Czerwcowe posiedzenie RPP dobiegło końca. Rada większością głosów zdecydowała o utrzymaniu dotychczasowych stawek. Od maja 2020 główna stawka wynosi 0,1 proc. Dodatkowo oprocentowanie środków lokowanych w NBP przez banki komercyjne pozostało na poziomie 0 proc., a stopa lombardowa (kredytowa) to dalej 0,5 proc.
Brak zmian w stopach procentowych oznacza, że zarówno oprocentowanie kredytów, jaki i depozytów i lokat w bankach nie powinno się zmienić.
Decyzja ta nie jest zaskoczeniem. Wprawdzie ożywienie gospodarcze w Polsce jest szybsze niż oczekiwano, a inflacja jest najwyższa od prawie dekady, jednak ekonomiści nie spodziewali się, że do podwyżki stóp dojdzie już na czerwcowym posiedzeniu.
Przez wiele miesięcy Rada Polityki Pieniężnej wskazywała, ze stopy pozostaną na tym samym poziomie do końca kadencji Rady (czyli do połowy 2022 roku). Jednak ostatnie dane makroekonomiczne, w tym inflacja na poziomie 4,8 proc. w skali roku sprawiają, że niektórzy ekonomiści oczekują podwyżek jeszcze w tym roku.
W ostatnich tygodniach poszczególni członkowie Rady wskazywali nawet na możliwość "sygnalnej” niewielkiej podwyżki stóp procentowych już na czerwcowym posiedzeniu.
W tym kontekście ciekawy będzie komunikat po posiedzeniu RPP. Będzie on uważnie analizowany przez obserwatorów rynku. Jeszcze ciekawsze będzie zapewne wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego, który w piątek podczas konferencji odpowie na wcześniej przysłane przez dziennikarzu pytania.