Prezes czeskiego banku centralnego Jiří Rusnok sugerował niedawno, że w 2021 roku może dojść nawet do dwóch podwyżek stóp procentowych.
Również prognoza analityków CNB wskazywała na możliwość rozpoczęcia podwyżek już w tym roku. Dodatkowo oczekiwania w tej kwestii podsyca lepszy od oczekiwań odczyt czeskiego PKB za czwarty kwartał 2020.
Jednak zdaniem analityków mBanku, czeski bank centralny nie zmieni w czwartek stóp procentowych. Również scenariusz z listopadowych prognoz, który zakłada pierwsze podwyżki w drugim kwartale, jest mało prawdopodobny. "Na ostrzu noża jest jednak rozpoczęcie normalizacji stóp z końcem roku” – oceniają.
W czwartek powinniśmy poznać nową prognozę CNB, dostosowaną do ostatnich zmian podatkowych i jesienno-zimowych restrykcji. Uwaga skupiać się będzie głównie na sygnałach dot. dalszych kroków banku.
Z RPP powiało nudą
RPP nie zmieniła w środę ani stóp procentowych, ani retoryki. "Brak zmian stóp procentowych to też naszym zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz na najbliższe posiedzenia" - oceniają ekonomiści mBanku.
Dodają, że stopy pozostaną na obecnym poziomie przez długi czas, a normalizacja może rozpocząć się pod koniec 2022 roku. Dopiero drastyczne tąpnięcie koniunktury (wynikające np. z pogorszenia sytuacji pandemicznej) mogłoby skłonić RPP do zmiany zdania i zastanowienia się nad dalszymi obniżkami. Nie jest to jednak scenariusz bazowy.