Ceny w Polsce rosną najszybciej od 20 lat, więc dla ochrony swoich pieniędzy przed inflacją wiele osób zdecydowało się na kupno kolejnego mieszkania. To zaś spowodowało szybki wzrost cen mieszkań. Podniesienie stóp procentowych - na co właśnie zdecydowała się Rada Polityki Pieniężnej - jest krokiem dobrym dla gospodarki. Referencyjna stopa procentowa NBP wzrosła do 0,50 proc. z 0,10 proc. w skali rocznej. W intencji banku centralnego ma to pomóc w walce z szalejącą drożyzną.
Jednak dla wielu osób, które mają kredyty hipoteczne - czy to na pierwsze, czy kolejne mieszkanie - będzie bolesnym ciosem. Wyższe stopy procentowe oznaczają bowiem wyższe raty kredytów. Na oprocentowanie kredytu składa się: marża banku oraz stawka WIBOR. Marża jest ustalana na cały okres spłaty kredytu. Natomiast stawka WIBOR jest zmienna, a na jej wysokość wpływa właśnie poziom stóp procentowych w Polsce.
Obecnie średnie oprocentowanie kredytu hipotecznego wynosi ok. 2,44 proc. - taką właśnie wartość przyjęliśmy do wyliczeń. Założyliśmy, że WIBOR wzrośnie o 0,5 proc., a kredyt wzięliśmy we wrześniu 2021 roku i będziemy go spłacać przez 20 lat.
Przeanalizowaliśmy scenariusz dla 11 kredytów o różnych wysokościach - od 250 tys. zł do miliona złotych, które przedstawiamy w tabeli poniżej. I tak przy kredycie na 250 tys. zł zapłacimy miesięcznie o 61 zł więcej, a w skali roku - 732 zł. przy 400 tys. zł te kwoty wzrosną odpowiednio o 98 i 1176 zł. Z kolei w przypadku kredytu na pół miliona złotych miesięcznie będzie to już 123 złote do dopłaty ekstra, a rocznie zrobi się z tego 1476 zł.
Wyliczenia są oczywiście orientacyjne - wysokość raty zależy też m.in. od wkładu własnego, a także rozdziału części kapitałowej i części odsetkowej w wysokości raty.
Oprocentowanie kredytu o zmiennej stopie procentowej składa się ze stałej marży oraz stawki WIBOR (najczęściej 3M). Podniesienie stóp procentowych wpływa bezpośrednio na WIBOR , co przekłada się na wyższą ratę. To, na jakie podwyżki trzeba się przygotować, zależy głównie od kwoty i okresu kredytowania.
Z podniesieniem stóp nie będzie wiązała się podwyżka marż. Można się raczej przygotować na obniżenie, ale banki na pewno nie zareagują gwałtownie. Dlatego przy symulacji wzrostu rat założyliśmy stałą marżę.
Stopy procentowe musiały pójść w górę
Przypomnijmy, że do momentu wybuchu pandemii stopy procentowe pozostawały na niezmienionym poziomie od pięciu lat. Kilkukrotna obniżka tych stawek w 2020 roku miała na celu sprawić, aby gospodarce łatwiej było przetrwać czas kryzysu.
- Ekonomicznie decyzja o podniesieniu stóp procentowych jest spóźniona. Tysiące osób, wprowadzone w pewnego rodzaju błąd komunikacyjny, wzięły kredyty hipoteczne o bardzo niskim oprocentowaniu. Ale przy zmiennych stopach i przy szybko rosnących cenach te osoby stracą. A przecież można było tego uniknąć, gdyby tylko komunikaty od władz monetarnych były bardziej wyraziste, gdyby nie bagatelizowały sytuacji – mówi w rozmowie z money.pl dr Sławomir Dudek, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.