Obecnie lekarze często są zatrudnieni w kilku przychodniach czy szpitalach, co nierzadko wiąże się z nadgodzinami. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zorganizował akcję "Zdrowa praca", która ma zachęcić specjalistów do ograniczenia swojej pracy do niezbędnego minimum i zrezygnować z części dyżurów.
– Jeżeli w ramach akcji "Zdrowa praca" młodzi lekarze zaczną pracować w standardzie europejskim, nie przekraczając 48 godzin w tygodniu, jeszcze jaskrawiej uwidoczni się brak lekarzy, a jedynym ratunkiem dla wielu oddziałów będą lekarze emeryci – mówi prof. Juliusz Jakubaszko, twórca i były prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej, cytowany przez „Rzeczpospolitą”.
Obecnie lekarze mogą pracować więcej, niż 48 godzin tygodniowo dzięki tzw. klauzuli opt-out. Nadchodzący protest ma polegać na masowym wypowiadaniu tej klauzuli przez młodych lekarzy.
"Rz" podaje dane, z których wynika, że ok. 44 proc. lekarzy jest już w wieku emerytalnym, a 8 proc. przekroczyło 71. rok życia. Największe niedobory kadrowe przejawiają się wśród lekarzy w wieku 40-50 lat.
– Część wyjeżdża za granicę, inni wybierają praktyki prywatne, jeszcze inni przechodzą do podstawowej opieki zdrowotnej, która jest dziś bardziej opłacalna niż wymagająca praca w szpitalu – powiedział Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej (OIL) w Warszawie, cytowany przez "Rz".
Przeczytaj: W Polsce nie ma komu leczyć. "Już jest za późno. Czarno widzę przyszłość polskich pacjentów"
Dlatego medycy dostępni na rynku pracy są przeważnie w wieku okołoemerytalnym, lub są rezydentami, którzy specjalizację mogą robić wyłącznie na oddziałach. Jeśli część z nich dołączy do akcji „Zdrowa praca” i ograniczy swój czas pracy, oddziały lecznicze będą zmuszeni ściągnąć do pracy lekarzy z emerytury.
Przed tym problemem staną przeważnie szpitale powiatowe. W przeciwieństwie do nich, placówki zlokalizowane w dużych miastach i okolicy wciąż będą mogły liczyć na stały dopływ młodych specjalistów.
Dowiedz się: SOR-y bez lekarzy, oddziały bez specjalistów. W Polsce nie ma komu leczyć. "To jest katastrofa"
Niedawno podano informację, że do akcji "Zdrowa praca" dołączyło 350 lekarzy. Poprzez protest rynek medyczny domaga się od państwa szybszego zwiększenia wydatków na służbę zdrowia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl