Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|
aktualizacja

Strajk nauczycieli. Ile naprawdę pracują? Zweryfikowaliśmy informacje rządu

1815
Podziel się:

Strajk nauczycieli przeraża PiS. Widmo tego protestu powoduje, że propagandowe starcia przybierają na sile. Zarówno MEN, jak i rząd przekonują, że nauczyciele mało pracują i zarabiają więcej niż mówią. Sprawdziliśmy, jak to naprawdę wygląda.

Według Instytutu Badań Edukacyjnych nauczyciele pracują średnio 47 godzin. MEN przekonuje, że 18.
Według Instytutu Badań Edukacyjnych nauczyciele pracują średnio 47 godzin. MEN przekonuje, że 18. (123RF)

Materiał "Wiadomości" TVP o czasie pracy nauczycieli wywołał falę oburzenia wśród przedstawicieli zawodu i tak już w dużej mierze gotowych do strajku. Upust emocjom dają m.in. na internetowych forach.

We wspomnianym materiale przekonywano, że nauczyciel pracuje 3 godziny dziennie. Rzecz jednak w tym, że jak by tego nie liczyć, nigdy nie wyjdzie z tego taka przeciętna. Teoretycznie pensum nauczyciela (czas pracy w klasie) to 18 godzin. Dzielone przez 5 dni nie daje 3 godzin. A to i tak tylko część ich pracy.

Zobacz także: Strajk nauczycieli wisi na włosku. Wicemarszałek Sejmu apeluje do rządu

- Jakiś czas temu zrobiłem sobie test i policzyłem ile czasu poświęcam na szkołę i pracę po szkole. Wyszło mi 49 godzin i liczyłem tylko od poniedziałku do piątku, a przecież prawie w każdy weekend poświęcam czas na sprawdzenie sprawdzianów i próbnych egzaminów - mówi money.pl Artur Sierawski z koalicji "Nie dla chaosu w szkole".

Według naszego rozmówcy te 18 godzin to mit, który nie ma nic wspólnego z realiami. - Jadę z uczniami na 2 dni na wycieczkę, a w te dni mam w planie po 4 lekcje. Pieniądze dostaję więc za 4 lekcje, a przecież na wycieczce jestem 24 godziny każdego dnia. Pracuję też w dwóch szkołach, więc mam ponad 400 uczniów. Daje to 400 prac do sprawdzenia. Tę pracę zabieram do domu - mówi Sierawski.

W weekendy też pracują

Inni nauczyciele też podkreślają, że czasu ich pracy nie da się zmierzyć w prosty sposób.

- Te 18 godzin pensum to tylko czas w klasie. Tyle, że niekiedy pracuję do 12, a w inne dni kończę w domu o 22. Weekend też może być pracowity. Widzę po wpisach na grupie, że większość z nas siedzi nad zeszytami w niedzielę do późna - mówi money.pl Łukasz, nauczyciel z 9-letnim stażem i twórca grupy "My nauczyciele".

Słowa naszych rozmówców zgodne są też z twardymi danymi naukowców. Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że średni tydzień pracy nauczyciela to 47 godzin. Badanie pozwoliło wyodrębnić aż 54 czynności, które regularnie wykonują.

75 proc z tych 47 godzin nauczyciel poświęca na 5 stałych obowiązków: prowadzenie lekcji, innych zajęć, przygotowywanie się do lekcji, przygotowanie do innych zajęć i sprawdzanie prac. 6 proc. czasu zajmuje dokumentacja, 4 proc. samokształcenie i doskonalenie zawodowe, 1,3 proc wywiadówki, ponad 10 proc. zajmują pozostałe 54 czynności.

Długa lista. Jednak to edukacja najważniejsza

- Pracuje między 38 a 57 godzin w tygodniu. Co istotne, tylko ten jeden tydzień był poniżej 40 godzin - mówi money.pl autorka bloga "Babka od histy".

Na naszą prośbę blogerka stworzyła listę obowiązków: pensum przy tablicy, rady pedagogiczne, wywiadówki obsługa dziennika, korespondencja z rodzicami, wycieczki, projekty (również w weekendy), opieka nad wolontariatem, samokształcenie, publikowanie na stronach internetowych szkoły i stronach na Facebooku szkół.

Dokumentacja: opinie o uczniach do stypendiów i konkursów, opinie na studia zagraniczne, sprawozdania, raporty z matur i matur próbnych, programy naprawcze, rekomendacje, programy autorskie, analiza diagnoz uczniów np. w pierwszych klasach, plany pracy zespołów i sprawozdania z realizacji i wiele innych.

- Chce podkreślić, że wyliczanie obowiązków to jedno, ale przede wszystkim nasza praca to edukowanie dzieci i młodzieży, wsparcie domu w wychowaniu i przygotowaniu młodych ludzi do dorosłego życia - mówi "Babka od histy".

Nauczyciele sugerują, że niedowiarkom ze świata polityki warto byłoby zadać pytanie, ile im zajmuje praca? - Przecież godzin spędzonych w sejmie nie jest aż tak dużo. Cała masa ich pracy to jednak czynności trudne jednoznacznie do sklasyfikowania - prawda? - pyta retorycznie jeden z nauczycieli.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1815)
WYRÓŻNIONE
nauczyciel_st...
6 lat temu
Nie jest źle. pobieram 2600 zł a kredyt na mieszkanie 580 zł, czynsz 430 zł, opłaty za telefon, prąd, gaz, Internet to kolejne 350 zł. Obecnie robię dodatkowo matematykę dla nauczycieli, by móc złapać kilka dodatkowych godzin. Studia podyplomowe kosztują mnie 3300 zł w promocji. Miesięcznie 330 zł x 10. Do pracy chodzę na piechotę. Obiady w szkole 110 zł. Ostatnio nawet zaszalałem i kupiłem sobie maszynki do golenia oraz szynkę do chleba. Jestem bardzo zadowolony ze swojej pracy. Zawsze marzyłem, by tak dobrze zarabiać. Niedługo wybuduję dom i założę rodzinę. Myślę o piątce dzieci, to dostanę 2500 zł dodatkowo...
Inka
6 lat temu
Cieszę się, że są badania, które pokazują, ile zarabiamy. Ale Ci wszyscy plujący jadem i tak nie uwierzą... Mam znajomą nauczycielkę - emerytkę. Gdy ona patrzy, ile mam dodatkowych obowiązków związanych z obłędną biurokracją, dziećmi wymagającymi pomocy PP, analizami i konstruowaniem testów itp. itd. , mówi "Dzięki Ci, Boże, że pracowałam w czasach, gdy nauczyciel miał uczyć i wychowywać..." I ze zgrozą słucha o uczniach, którzy w wieku siedmiu lat kompletnie nie słuchają poleceń nauczyciela, bo w domu robią co chcą. I o rodzicach, którzy słuchając, że ich 12-letnie maleństwo rozwala lekcję, mają dzikie pretensje do nauczyciela, straszą kuratorium i wybielają swojego "aniołka".
Polak
6 lat temu
A ja chcę, by moje dziecko uczył wypoczęty, zadowolony ze swojej pracy i z wynagrodzenia nauczyciel, chcę by gdy zajdzie taka potrzeba operował mnie wypoczęty chirurg, który nie musi łapać nocnych dyżurów. Pozdrawiam wszystkich zawistnych
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1815)
Daniel
5 lata temu
Jestem zdania że nauczyciel jak każdy powinien pracować 8 godzin dziennie i mieć wolne tylko w dni ustawowo wolne od pracy. Dzieci nie powinny zabierać do domu pracy domowej więcej niż 10 procent tego co zostało opracowane na samej lekcji.
Miła 45
6 lat temu
Skończyłam dzisiaj pracę o 13.30... bylam od samego rana... O 16.00 zaczęłam w domu sprawdzać prace dzieci... przed chwilą skończyłam... Bez komentarza.
Anna
6 lat temu
nauczyciele oddechu złapać nie mogą tak mocno zapracowani,a wystarczy popatrzeć ilu siedzi na forach co widać po minusach do niektórych opinii,a ilu nauczycieli siedzi w radach miast?
Zosia
6 lat temu
No dobrze. weźmy historię. szkoła podstawowa powiedzmy klasy a i b( mała szkoła) dwie godziny w tygodniu- klasy 5,6,7,8- po 4 godziny w tygodniu. zakładam że a i b przerabiają to samo. czyli trzeba się przygotować do 4 tematów. zakładam ze kolejne klasy w tych samych latach przerabiają to samo, a naprawdę stan badań tak szybko się nie zmienia zeby co roku obowiązywała inna data upadku Rzymu...złośliwe zakładam że jak człowiek raz temat przygotował to na 2- 3 lata wystarczy... klasówka jak często? raz w miesiącu? kartkówka co lekcję? nie wierzę... 25 prac pisemnych na 4 pytania można sprawdzić w 1,5h ( sprawdzałam to wiem) wywiadówka raz w miesiącu, konsultacje na zmianę z wywiadówką. konkursy? w większości 1 na semestr, przeważnie raz na rok.egzaminy- raz w roku do cholery, ni co miesiąc przecież!!!te 40 godzin tygodniowo to naprawdę przesada
Januszek
6 lat temu
Tak zapracowani a w radach miejskich w powiatowych itd.40 procent radnych to nauczyciele.W innych zawodach to jest nie do pomyślenia.Szef firmy patrzy na radnych-pracowników bez entuzjazmu.Dyrektor w szkole daje zastępstwo i jest ok.Kolega nauczyciela ma godziny ponadnormatywne.W zakładzie bez dodatkowego wynagrodzenia,za kolegę- radnego pracę trzeba wykonać.
...
Następna strona