Materiał "Wiadomości" TVP o czasie pracy nauczycieli wywołał falę oburzenia wśród przedstawicieli zawodu i tak już w dużej mierze gotowych do strajku. Upust emocjom dają m.in. na internetowych forach.
We wspomnianym materiale przekonywano, że nauczyciel pracuje 3 godziny dziennie. Rzecz jednak w tym, że jak by tego nie liczyć, nigdy nie wyjdzie z tego taka przeciętna. Teoretycznie pensum nauczyciela (czas pracy w klasie) to 18 godzin. Dzielone przez 5 dni nie daje 3 godzin. A to i tak tylko część ich pracy.
- Jakiś czas temu zrobiłem sobie test i policzyłem ile czasu poświęcam na szkołę i pracę po szkole. Wyszło mi 49 godzin i liczyłem tylko od poniedziałku do piątku, a przecież prawie w każdy weekend poświęcam czas na sprawdzenie sprawdzianów i próbnych egzaminów - mówi money.pl Artur Sierawski z koalicji "Nie dla chaosu w szkole".
Według naszego rozmówcy te 18 godzin to mit, który nie ma nic wspólnego z realiami. - Jadę z uczniami na 2 dni na wycieczkę, a w te dni mam w planie po 4 lekcje. Pieniądze dostaję więc za 4 lekcje, a przecież na wycieczce jestem 24 godziny każdego dnia. Pracuję też w dwóch szkołach, więc mam ponad 400 uczniów. Daje to 400 prac do sprawdzenia. Tę pracę zabieram do domu - mówi Sierawski.
W weekendy też pracują
Inni nauczyciele też podkreślają, że czasu ich pracy nie da się zmierzyć w prosty sposób.
- Te 18 godzin pensum to tylko czas w klasie. Tyle, że niekiedy pracuję do 12, a w inne dni kończę w domu o 22. Weekend też może być pracowity. Widzę po wpisach na grupie, że większość z nas siedzi nad zeszytami w niedzielę do późna - mówi money.pl Łukasz, nauczyciel z 9-letnim stażem i twórca grupy "My nauczyciele".
Słowa naszych rozmówców zgodne są też z twardymi danymi naukowców. Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że średni tydzień pracy nauczyciela to 47 godzin. Badanie pozwoliło wyodrębnić aż 54 czynności, które regularnie wykonują.
75 proc z tych 47 godzin nauczyciel poświęca na 5 stałych obowiązków: prowadzenie lekcji, innych zajęć, przygotowywanie się do lekcji, przygotowanie do innych zajęć i sprawdzanie prac. 6 proc. czasu zajmuje dokumentacja, 4 proc. samokształcenie i doskonalenie zawodowe, 1,3 proc wywiadówki, ponad 10 proc. zajmują pozostałe 54 czynności.
Długa lista. Jednak to edukacja najważniejsza
- Pracuje między 38 a 57 godzin w tygodniu. Co istotne, tylko ten jeden tydzień był poniżej 40 godzin - mówi money.pl autorka bloga "Babka od histy".
Na naszą prośbę blogerka stworzyła listę obowiązków: pensum przy tablicy, rady pedagogiczne, wywiadówki obsługa dziennika, korespondencja z rodzicami, wycieczki, projekty (również w weekendy), opieka nad wolontariatem, samokształcenie, publikowanie na stronach internetowych szkoły i stronach na Facebooku szkół.
Dokumentacja: opinie o uczniach do stypendiów i konkursów, opinie na studia zagraniczne, sprawozdania, raporty z matur i matur próbnych, programy naprawcze, rekomendacje, programy autorskie, analiza diagnoz uczniów np. w pierwszych klasach, plany pracy zespołów i sprawozdania z realizacji i wiele innych.
- Chce podkreślić, że wyliczanie obowiązków to jedno, ale przede wszystkim nasza praca to edukowanie dzieci i młodzieży, wsparcie domu w wychowaniu i przygotowaniu młodych ludzi do dorosłego życia - mówi "Babka od histy".
Nauczyciele sugerują, że niedowiarkom ze świata polityki warto byłoby zadać pytanie, ile im zajmuje praca? - Przecież godzin spędzonych w sejmie nie jest aż tak dużo. Cała masa ich pracy to jednak czynności trudne jednoznacznie do sklasyfikowania - prawda? - pyta retorycznie jeden z nauczycieli.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl