Strajk nauczycieli. Negocjacje w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog"
Ogólnopolski strajk nauczycieli wciąż jest negocjowany. Ministerstwo Edukacji Narodowej i strona rządowa rozmawiają od poniedziałku z nauczycielami w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie. Do tej pory nie nastąpił jednak żaden przełom.
W rozmowach "ostatniej szansy" uczestniczą m.in. wicepremier Beata Szydło, minister edukacji narodowej Anna Zalewska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska oraz wiceminister edukacji Maciej Kopeć. Stronę związkową reprezentują natomiast m.in. prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz, szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury FZZ Sławomir Wittkowicz, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa i szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz.
Wicepremier Beata Szydło przed środowym spotkaniem mówiła, że w budżecie nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli proponowane przez ZNP i Forum Związków Zawodowych. Te centrale zaproponowały we wtorek 30 proc. wzrostu płac od 2020 roku - czyli ponad 720 zł dla nauczyciela-stażysty i prawie 1000 dla dyplomowanego. Szydło podkreśliła, że tylko rządowe propozycje są realne - podaje PAP.
Strajk nauczycieli. Brak porozumienia - ogólnopolski protest nadal realny
Strona rządowa w dalszym ciągu podtrzymuje pięć punktów, które przedstawiła związkowcom w poniedziałek. Te postulaty popiera uczestnicząca w rozmowach "Solidarność". Jest wśród nich m.in. podwyżka płac dla nauczycieli o 9 proc. od września.
W dalszym ciągu jednak brak porozumienia w sprawie podwyżek z pozostałymi związkami. - Rozmowy nie przybliżyły nas nawet o złotówkę do realizacji naszych postulatów i decyzji o odwołaniu strajku – powiedział na wtorkowej konferencji prasowej szef ZNP Sławomir Broniarz.
W środę, przed rozpoczęciem rozmów stwierdził z kolei, że związek nie ma "delegacji ani legitymacji" do dalszego obniżenia oczekiwań dotyczących wzrostu wynagrodzeń. Pytany o koszt postulowanych przez ZNP podwyżek, Broniarz oszacował, że "jeżeli jednoprocentowy wzrost wynagrodzeń wynosi według Ministerstwa Edukacji Narodowej ok. 400 mln zł, to naszym zdaniem, uwzględniając podwyżki już wypłacone, będzie to kwota ok. 8 mld zł" - podaje PAP.
Zgodnie z zapowiedziami ZNP, jeśli nie dojdzie do porozumienia w sprawie postulatów, ogólnopolski strajk nauczycieli rozpocznie się 8 kwietnia i potrwa do odwołania. Główne żądania dotyczą m.in. podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o tysiąc złotych.