Krzysztof Janoś, reporter money.pl, odwiedził w poniedziałek rano Świebodzice, rodzinne miasto Anny Zalewskiej. Obecna minister edukacji przez lata pracowała jako nauczycielka. Formalnie wciąż jest tam zresztą zatrudniona.
Zalewską doskonale znają tamtejsi nauczyciele i działacze związkowi, m.in. Urszula Kruczek, przewodniczącą ZNP.
- Chodziła tu do szkoły, jej dzieci chodziły do szkoły w Świebodzicach, pracowała w szkole podstawowej nr 4, później w liceum - mówiła money.pl Kruczek.
Działaczka przyznaje jednocześnie, że od 2 lat nie ma żadnych kontaktów z minister edukacji, ale zaznacza, że ta bywa bardzo często w Świebodzicach. - Ostatnio otwierana była kręgielnia po remoncie i pani minister brała udział w otwarciu tej kręgielni - mówi przedstawicielka ZNP.
Wcześniejszą współpracę z minister wspomina pozytywnie. - Bardzo dobrze pracowało mi się z Anną Zalewską, byłam wicedyrektorem w szkole, w której były dzieci pani minister, a później pracowałyśmy na niwie związkowej - podkreśla Urszula Kruczek.
Wskazuje, że jako prezes reprezentowała interesy świebodzickich nauczycieli, a Anna Zalewska była wtedy radną w powiecie świdnickim. - Cały czas współpracowałyśmy. Kiedy starostwo chciało likwidować szkołę specjalną, to wspólnie broniłyśmy tej szkoły. I obroniłyśmy skutecznie, bo szkoła dalej istnieje - podkreśla.
Dziś już tak dobrze nie jest. - Pani Zalewska zawsze współpracowała ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i tutaj nie było żadnych problemów w kontaktach, nie było jakiejś wrogości. W tym momencie pani Zalewska realizuje program PiS-u, który jest programem kolizyjnym w stosunku do ZNP - ocenia szefowa świebodzickiego ZNP.
Jak mówi, minister edukacji "podzieliła związki na lepsze i gorsze, czego wcześniej nie było". - Jako związkowcy zawsze współpracowaliśmy, bo zawsze na sercu leżało nam dobro oświaty - mówi Urszula Kruczek.
Strajk nauczycieli rozpoczął się w poniedziałek o godz. 8. Rozmowy "ostatniej szansy" nie powstrzymały związkowców przed protestem. Porozumienie z rządem podpisała jedynie nauczycielska "Solidarność", choć część związkowców nie uznało decyzji kierownictwa "S".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl