Strajk nauczycieli w Małopolsce. Przedstawiciele tamtejszej "Solidarności" rozpoczęli okupację wojewódzkiego kuratorium oświaty w Krakowie. Akcja ma trwać do odwołania, a protestujący zapewniają, że w budynku będą dzień i noc.
- Domagamy się, by ktoś z rządzących przyjechał i zaczął z nami wreszcie poważnie rozmawiać - mówi "Wyborczej" Zbigniew Świerczek z "Solidarności". Jak dodaje, okupacja małopolskiego kuratorium oświaty jest wyrazem sprzeciwu wobec braku szacunku dla pracowników oświaty, niskim płacom oraz szkodliwym zmianom w prawie oświatowym.
"Pragniemy wyrazić zaniepokojenie sytuacją w oświacie. Jesteśmy oburzeni powielanymi przez niektórych polityków stereotypami dotyczącymi czasu pracy nauczycieli czy też odsyłaniem ich do programu 500+. Większość z nas czeka już 30 lat na poprawę warunków pracy i płacy. Teraz domagamy się godnych wynagrodzeń i prawdy o naszej pracy oraz szacunku" - brzmi fragment oświadczenia odczytanego przez jedną z protestujących.
Dokument odczytano w obecności małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak tuż przed okupacją kuratorium. Poniżej film nagrany przez Krajową Sekcję Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".
"Małopolska Kurator Oświaty zgodziła się pośredniczyć w mediacjach pomiędzy NSZZ Solidarność a rzeczywistą stroną sporu jaką jest Rząd RP. Podjęliśmy próbę rozwiązania problemu dorosłych między dorosłymi. Oczekujemy na podjęcie rozmów zgodnie z publiczną deklaracją Pana Premiera Mateusza Morawieckiego" - napisano w komunikacie wyadnym przez Sekcję Oświaty Regionu Małopolskiego NSZZ "Solidarność".
Nauczycielska "Solidarność" to kolejny po ZNP związek, który domaga się od rządu zmian w oświacie i przystępuje do strajków. "S", tak jak ZNP, żąda po 15 proc. podwyżki w dwóch kolejnych latach, co łącznie daje 1000 zł. Do tego "S" domaga się zrezygnowania z wydłużonej ścieżki awansu nauczycieli oraz rezygnacji z nowego systemu oceny ich pracy.
Przypomnijmy, pod koniec ubiegłego tygodnia również Forum Związków Zawodowych Solidarność-Oświata ogłosiło referendum strajkowe, które zdecyduje o rozpoczęciu protestu. Skupiające kilkanaście tysięcy nauczycieli FZZ Solidarność-Oświata przeprowadzi referendum wśród swoich członków do 22 marca.
Małpolska sekcja oświaty "Solidarności" nie potwierdza formalnego przystąpienia do prostestu 8 kwietnia, jednak wielu członków związku na pewno do akcji dołączy.
- Wiemy, że będzie ich naprawdę duża liczba, bo niezadowolenie z sytuacji jest ogromne - powiedział "Wyborczej" Zbigniew Świerczek, zastępca przewodniczącej nauczycielskiej "Solidarności" w Małopolsce.
Związek Nauczycielstwa Polskiego, który zrzesza około 200 tysięcy nauczycieli, datę planowanego strajku podał 4 marca. Jednocześnie ZNP ogłosił rozpoczęcie referendum strajkowego które potrwa do 25 marca. Z szacunków ZNP wynika, że do strajku może przystąpić nawet ponad 80 proc. szkół.
1000 zł podwyżki dla nauczycieli i pracowników oświaty - to podstawowy postulat ZNP. Ale nauczyciele nie ukrywają, że nie podobają im się też efekty niedawnej reformy oświaty.
Czytaj także: Strajk nauczycieli. MEN odpowiada ZNP
"Na takim rozwiązaniu najwięcej stracą dzieci i ich rodzice" - odpowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej na zapowiedź Związku Nauczycielstwa Polskiego przeprowadzenia strajku od 8 kwietnia.
Resort Anny Zalewskiej przekonuje, że skutecznie pdonosi płace nauczycieli i zapewnia, że już konsultuje projekt ustawy, który ma pozwolić na przyspieszoną wypłatę kolejnych podwyżek i dodatków. "Mamy na to zagwarantowane pieniądze w budżecie" - podkreśla MEN.
Nastroje wśród nauczycieli pogorszyły się po ostatniej konwencji PiS i wyborczych obietnicach rozszerzenia polityki socjalnej. W zapowiedziach programów opiewających na 40 mld zł rocznie zabrakło podwyżek dla nauczycieli, o które ci upominają się od miesięcy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl