Jeśli rozmowy z rządem znów zakończą się fiaskiem, 8 kwietnia strajkować może ponad 500 tys. nauczycieli – przestrzegał na antenie TOKFM szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
- Na ten moment mamy 79,5 proc. gwarancji strajkowej i rośnie. Kolejne szkoły wstępują do akcji strajkowej – zaznaczył.
Jak mówił, porozumienie jest decyzją rządu. jeśli dostrzega to co dzieje się za oknem, na to zdeterminowanie nauczycieli to szanse są. - Jeśli rząd dostrzega to, co dzieje się za oknem, na to zdeterminowanie nauczycieli, to szanse na porozumienie są. W tej chwili ocenia je na 50 na 50.
Sławomir Broniarz odniósł się również, do zarzutów ze strony rządu, jakoby usztywniał swoje stanowisko. - Widać radyklaną różnicę w podejściu w naszym stanowisku. Cofnęliśmy się. Rezygnacja z postulatu 1000 zł to cofnięcie się o 3 mld zł – podkreślił.
Jak dodał teraz nauczyciele walczą w sumie około 12 mld zł rocznie. - Nikomu niczego nie chcemy odbierać. Nie możemy jednak mówić o modernizacji polskiej edukacji nie inwestując w nauczycieli - zaznaczył.
Podkreślił też, że wierzy, że Solidarność lojalnie, ramię w ramię z ZNP i FORUM, będzie walczył o godne podwyżki dla nauczycieli. - Bieda nauczycielska nie ma barw związkowych - zaznaczył. - Zapowiedź tego, co minister rzekomo wynegocjowała, a na co Solidarność maiła przystać, pani Zalewska wysyłała do nas już na początku roku - podkreślił.
Sławomir Broniarz pytany o ewentualną dymisję szefowej MON, czy też wyjazd do Brukseli, stwierdził, że to nie rozwiązuje problemu. - Zmiana ministra niczego nie zmieni. Przyjdzie i poprosi o kolejne 100 dni spokoju. To byłby kredyt dany na wyrost.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez** dziejesie.wp.pl.