W poniedziałek nauczyciele próbowali dogadać się z Szydło i Zalewską podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego, ale rozmowy zakończyły się fiaskiem. Zostały odłożone do 1 kwietnia.
Wicepremier Beata Szydło po spotykaniu z przedstawicielami z ZNP, Forum Związków Zawodowych i Solidarności stwierdziła, że padały rozbieżne stanowiska wśród związków. - Poprosiliśmy o doprecyzowanie postulatów - zaznaczyła.
Na odpowiedź wicepremier nie musiała długo czekać. We wtorek Sławomir Witkowicz z FZZ i Sławomir Broniarz z ZNP przesłali do Beaty Szydło oraz minister edukacji Anny Zalewskiej pismo, w którym krótko informują o wspólnym żądaniu.
"W nawiązaniu do ustaleń w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" z dnia 25 marca 2019 r., Forum Związków Zawodowych i Związek Nauczycielstwa Polskiego informują o podtrzymaniu żądania zgłoszonego w ramach sporów zbiorowych wszczętych w styczniu i lutym 2019 r., tj. domagamy się wzrostu wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych oraz pracowników administracji i obsługi o 1000 złotych z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 r." – czytamy w liście.
Przypomnijmy, że rząd proponuje nauczycielom przyspieszenie podwyżek, które były zaplanowane na przyszły rok, tak by nauczyciel dyplomowany zarabiał 6 tys. zł.
Nauczyciele jednak wskazują, że w tych propozycjach nie ma niczego nowego, a kompromis, o którym mówi rząd, przekłada się na podwyżkę w wysokości ledwie 174 zł.
W poniedziałek ZNP ogłosiło rezultaty referendów strajkowych w szkołach. Do sporu zbiorowego weszło ponad 85 proc. szkół placówek edukacyjnych. - Za strajkiem opowiedziało się od 85 do 90 proc. zatrudnionych tam nauczycieli i innych pracowników – dodał Sławomir Broniarz.
Strajk zaplanowany jest na 8 kwietnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl