Obaj wystąpili w niedzielę na wspólnej konferencji na Placu Zamkowym w Warszawie, skąd w sobotę ruszył marsz w ramach "Strajku Przedsiębiorców". Podczas protestu interweniowała policja, doszło do przepychanek. Cały protest relacjonowaliśmy w money.pl.
- My jako Agrounia udostępnimy część narzędzi, które mamy wypracowane jako fundacja. Są to konta bankowe, są to media społecznościowe, które będziemy udostępniać, nad którymi będziemy wspólnie pracować - mówił Kołodziejczak. - Wszyscy jesteśmy pracownikami, a chodzi o to, by pracownicy w Polsce czuli się bezpiecznie - dodał. - Będziemy wspólnie zbierać fundusze na ludzi, którzy walczą o wolność, godność i własność w Polsce - mówił Tanajno.
Kandydat na urząd prezydenta odniósł się do sobotnich wydarzeń, określając je mianem "pisowskiej represji". - Nie zapominajmy o Rafale Trzaskowskim (...) to za jego zgodą interweniowała wczoraj policja - dodał.
- A propos tych kar, które wysyła inspekcja sanitarna, czy też policja dostarcza: rozmawialiśmy z rzecznikiem przedsiębiorców i on obiecał, powiedział że za punkt honoru bierze tę sprawę i będzie dbał, żeby nikogo z demonstrujących te kary nie dotknęły. A pani wiceminister (właściwie wicepremier - przyp. red.) Emilewicz się z takim pomysłem zgodziła. W tym tygodniu okaże się, czy te rozmowy, które prowadzimy, materializują się - mówił.
Odnosząc się do przebiegu sobotnich wydarzeń, Tanajno zarzucił policji, że otoczyła protestujących, uniemożliwiając im zachowanie 2-metrowych odległości i nie dopuszczając do rozejścia się. - To już nie jest strajk tylko przedsiębiorców. Wczoraj Michał (Kołodziejczak - red.) wykonał ogromną pracę podczas gdy ja zostałem nielegalnie zatrzymany przez policję, aby przeprowadzić pokojowy strajk, pokojową demonstrację przez ulicę - mówił.
- Niedopuszczalna była agresja policji - powiedział Kołodziejczak. - To, co zrobiła policja pokazuje, że nie możemy czuć się w Polsce bezpieczni - dodał.
Obaj poinformowali, że w najbliższych tygodniach będzie coraz więcej wspólnych akcji. - Będziemy się z Michałem spotykać z przedsiębiorcami, ale przyjdą też nauczyciele, przyjdą lekarze rezydencji, przyjdą wszystkie grupy, które mają dość łamania praw obywatelskim pod pozorem epidemii - mówił Tanajno. Dodał, że będzie to trwać "dopóki ten rząd nie ustąpi".
Od razu obaj zaprosili wszystkich chętnych na kolejny protest, również na Plac Zamkowy, w następną sobotę. - Wczoraj było nas 10 tysięcy. Za tydzień będzie nas 50 tysięcy, a za dwa - 100 tysięcy! I nikt nas nie powstrzyma, bo w całej Polsce jest 100 tysięcy policjantów - mówił.
Chwilę po zakończeniu konferencji Kołodziejczak został spisany przez policję, ponieważ w czasie konferencji nie miął na twarzy maseczki i nie utrzymywał odstępu od innych osób. Relację wideo Agrounia zamieściła na swoim profilu na Facebooku.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie