"Taksówkarze zaatakowali... swojego kolegę po fachu, który nie bierze udziału w proteście. Policja go ochroniła i pozwoliła wyjechać z tłumu" - napisał w serwisie społecznościowym Maciej Sztykiel, reporter Radia ZET.
Na zamieszczonym klipie wideo widać taksówkę otoczoną przez grupę agresywnych mężczyzn. W stronę kierowcy posypały się wyzwiska, a pomimo starań policjantów samochód został uszkodzony.
Na innym filmie, opublikowanym na Facebooku przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, widać atak taksówkarza na kierowcę Ubera z Ukrainy. Kierowca został zwyzywany i opluty.
Prostującym taksówkarzom nie podoba się propozycja rządu regulująca działalność aplikacji takich, jak Uber. Ich zdaniem to nieuczciwa konkurencja, a rząd zamiast wyeliminować ją z rynku, próbuje zalegalizować.
Poniedziałkowe utrudnienia w ruchu występują od godz. 6. Protestujący zablokowali m.in. autostradę A2. Protestujący zaczęli zbierać się w wybranych punktach Warszawy: CH Janki, Błonia Centrum Olimpijskiego, CH Targówek Głębocka i Makro Popularna.
"Bądźcie koniecznie. Walczymy o zawód taksówkarza" - brzmiała deklaracja na oficjalnym profilu na Facebooku NSZZ "Solidarność" Region Mazowsze Taksówkarzy Zawodowych M. St. Warszawa.
Po godzinie 8 taksówkarze zablokowali dwa pasy ruchu na autostradzie A2. Przez dwie godziny występowały duże utrudnienia na trasie Warszawa-Łódź. - Blokada to jedyna szansa, by nas zauważono - twierdzą taksówkarze w rozmowie z dziennikarzem money.pl.
Strajk taksówkarzy o godz. 10 był kontynuowany przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie protestujący rozpoczęli pikietę. Kolejne punkty protestu to siedziba Ministerstwa Sprawiedliwości, Ambasada USA oraz Ministerstwo Przedsiębiorczości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl