Protokół rozbieżności może zostać podpisany jeszcze dzisiaj - wynika z informacji serwisu Bankier.pl.
Związkowcy domagają się podwyżek, stabilniejszych warunków, ale i zmniejszenia tempa pracy. Jednak porozumienia na horyzoncie nie widać, a już od 9 maja trwa spór zbiorowy związków działających w placówkach Amazona w Polsce.
Przedstawiciele związków nie kryją rozczarowania postawą władz firmy.
Obejrzyj: Pomysł na Biznes: Takapara to coś więcej niż manufaktura skarpetek
- Amazon w ogóle nie bierze pod uwagę głosu pracowników, na rokowaniach było to wyraźnie widać. Nasze żądania zostały zlekceważone. Tymczasem tempo pracy rośnie jak szalone, ludzie co tydzień dostają negatywne oceny, nawet jak wyrabiają 99,8 proc. normy. Załoga jest oburzona, traktują nas jak roboty. Wymagania Amazona ciągle rosną, czego ludzie nie odczuwają przy wypłatach – mówiła Bankierowi Natalia Skowrońska ze związku Inicjatywa Pracownicza w Amazonie.
Co na to przedstawiciele firmy? – Nie zatrudnilibyśmy na tak konkurencyjnym rynku pracy ponad 14,000 osób gdybyśmy nie oferowali bardzo dobrych warunków zatrudnienia. Niezmiennie skupiamy się też na bezpośrednim dialogu z naszymi pracownikami, co jest najskuteczniejszym sposobem szybkiego reagowania na ich potrzeby - odpowiada Marta Rzetelska z Amazona.
W połowie 2018 r. pracownicy otrzymali podwyżki. Początkująca osoba od tej pory zarabia od 17,5 do 19,5 zł za godzinę pracy, a kierownik zespołu - od 22,5 do 24,5 zł za godzinę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl