"Uwaga lekarze specjaliści! Zbliża się koniec promocji. Wasze pensje już niedługo mogą spaść!" – alarmuje Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i mobilizuje służbę zdrowia do protestów.
Jak przekonuje Zarząd Krajowy, w publicznej ochronie zdrowia w Polsce obowiązuje "strajkowy system kształtowania wynagrodzeń". Wyjaśniają, że "podwyżkę dostają tylko ci, co strajkują lub protestują w inny sposób, np. przez ograniczenie czasu pracy do 1 etatu, przez grupowe zwolnienie się z pracy lub wypowiadanie klauzuli opt –out" - przekonuje OZZL.
Obniżka pensji o 1000 zł
Zgodnie z porozumieniem, jakie zawarli lekarze z resortem zdrowia, od lipca 2018 roku wzrosły wynagrodzenia zasadnicze lekarzy specjalistów, zatrudnionych w szpitalach, którzy zdecydowali się podpisać tzw. lojalki (deklarację o pracy tylko w jednym szpitalu)
.
Tak zwana ustawa Szumowskiego gwarantuje pensję zasadniczą tych lekarzy w wysokości 6750 zł brutto, co stanowiło ok. 1,5 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Jednak przepisy o świadczeniach zdrowotnych gwarantują finansowanie wyższych wynagrodzeń lekarzy tylko do końca 2020 roku. Tak też zapisane zostały aneksy do umów o pracę 17 tys. specjalistów.
- Porozumienie zostało podpisane tylko na dwa lata, co oznacza, że pod koniec 2020 roku wygasa i na powrót będzie nas obowiązywać tzw. ustawa Radziwiłła. Ta ostatnia ustala minimalne zarobki na poziomie współczynnika pracy w wysokości 1,27 średniej płacy minimalnej - względem 1,5 wynegocjowanego z ministrem Szumowskim. Według naszych szacunków oznacza to dla lekarzy specjalistów spadek o około tysiąc złotych brutto w pensji – wyjaśnia w rozmowie z money.pl dr Bartosz Fiałek z OZZL.
Według wyliczeń OZZL, w momencie kiedy ustawa gwarantująca podwyżkę dla części lekarzy przestanie obowiązywać, zarobki będą wynosić około 5750 zł brutto.
- Mimo że wszystko rośnie, pensje w publicznej ochronie zdrowia, zamiast być podnoszone, zostaną obniżone – przewiduje dr Fiałek. - Wzywamy lekarzy specjalistów, aby zainteresowali się swoim losem. Wiemy, że około 17 tys. specjalistów skorzystało z tej dwuletniej promocji pana Szumowskiego i dla nich będzie to oznaczać wymierne straty.
Lekarze nie ufają ministerstwu
Zapytaliśmy o kwestię możliwej obniżki pensji resort zdrowia. W odpowiedzi dyrektora biura komunikacji Ministerstwa Zdrowia Sylwia Wądrzyk odsyła nas do "Porozumienia Ministra Zdrowia z Porozumieniem Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy" z 8 lutego 2018 r.
"W styczniu 2020 r. obie strony odbędą oficjalne spotkania robocze, w trakcie których omówią dotychczasową realizację postanowień Porozumienia dotyczących wynagrodzeń lekarzy rezydentów i lekarzy specjalistów" – wyjaśnia w przesłanym nam oświadczeniu Sylwia Wądrzyk.
Kłopot w tym, że lekarze nie ufają zapewnieniom resortu. - Faktycznie, w porozumieniu widnieje taki zapis – przyznaje dr Fiałek. - To jednak kolejne obietnice resortu. Ministerstwo dużo mówi, a nie do końca to realizuje. Nie mamy żadnej pewności co do dotrzymania i tego punkyu. Opieramy się więc na twardych danych, a te wskazują na obniżkę pensji po wygaśnięciu porozumienia - podkreśla.
Lekarze obawiają się, że rząd może szukać kolejnych oszczędności. Podwyżka dla lekarzy, zgodnie z oceną skutków regulacji, w 2018 pochłonęła (od lipca) 237,98 mln zł, a w całym 2019 r. będzie kosztować 475,96 mln zł.
Przyjmując te dane łatwo założyć, że po 2020 roku rząd będzie musiał znaleźć kolejne blisko 476 mln zł rocznie na sfinansowanie podwyżki dla lekarzy specjalistów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl