Państwowa Straż Pożarna (PSP) w swoim komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej odwołała się do przepisów wynikających z rozporządzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) dotyczących ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych oraz terenów. Zgodnie z nimi, w miejscach takich jak piwnice, poddasza, strychy, klatki schodowe czy korytarze, nie jest dozwolone przechowywanie materiałów, które stanowią zagrożenie pożarowe.
PSP w swoim komunikacie wyjaśniła, że do tych niebezpiecznych materiałów zaliczają się gazy palne, takie jak propan-butan czy acetylen, a także gazy palne stosowane jako czynnik w instalacjach klimatyzacyjnych. Do tej listy należą również ciecze palne, takie jak benzyna, rozpuszczalniki, alkohole czy nafta, a także materiały wybuchowe i wyroby pirotechniczne, takie jak fajerwerki, zimne ognie, świece dymne, flary, race, pociski, granaty czy niewybuchy. PSP zwróciła również uwagę na inne materiały, które mogą spowodować powstanie pożaru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przepisy dotyczące ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów, jednoznacznie wskazują, że zabronione jest przechowywanie pełnych, niepełnych i opróżnionych butli przeznaczonych do gazów palnych na nieużytkowych poddaszach i strychach oraz w piwnicach - podkreśliła straż pożarna.
PSP przypomniała również, że na drogach ewakuacyjnych nie wolno składować żadnych materiałów palnych ani umieszczać w ich obrębie przedmiotów, które mogłyby zmniejszyć wymaganą szerokość lub wysokość tych dróg. "Materiałów palnych nie można przechowywać również w pomieszczeniach technicznych, na nieużytkowych poddaszach i strychach oraz na drogach komunikacji ogólnej w piwnicach" - zaznaczyła PSP.
Strażacy przypomnieli, że za przestrzeganie przepisów z zakresu ochrony przeciwpożarowej odpowiada właściciel, zarządca lub użytkownik obiektu budowlanego, lub terenu albo inna osoba, która nimi włada.
PSP zwróciła również uwagę, że dobrą praktyką w takiej sytuacji jest dokonywanie okresowych przeglądów stanu ochrony przeciwpożarowej, np. raz w roku, i usuwanie stwierdzonych nieprawidłowości na bieżąco. "Pracujemy nad wprowadzeniem obowiązku w tym zakresie, który dotyczyłby obiektów budowlanych o dużym ryzyku pożarowym" - napisała PSP.
Odnosząc się do sobotniego pożaru w kamienicy w Poznaniu, w wyniku którego zginęło dwóch strażaków, PSP podkreśliła, że pożar ten został wykryty dzięki autonomicznej czujce dymu, zamontowanej w jednym z prywatnych mieszkań.
"Dzięki temu szybko zaalarmowane zostały służby ratunkowe i ewakuowano mieszkańców. Sytuacja ta pokazuje, jaką wartość ma automatyczne i wczesne wykrywanie pożaru, zwłaszcza w miejscach, gdzie ludzie przebywają w porach nocnych" - napisano.
"Aktualnie w Komendzie Główniej PSP trwają prace nad przepisami wprowadzającymi obowiązek stosowania w mieszkaniach autonomicznych czujek dymu. Prace są zaawansowane, a projekt przepisów powinien być przygotowany we wrześniu" - podano.
Strażacy wielokrotnie zwracali uwagę, że czujki dymu i czadu znacznie zwiększają poczucie bezpieczeństwa i zwiększają szansę na ucieczkę z miejsca pożaru lub z pomieszczenia, w którym ulatnia się tlenek węgla. Wskazywali również, że przy zakupie urządzenia bardzo ważne jest, aby sprawdzić, czy spełnia ono odpowiednie normy europejskie gwarantujące wysoki poziom jakości.
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W akcji zginęło dwóch strażaków w wieku 33 i 34 lat. Poszkodowanych zostało 11 strażaków i 3 osoby cywilne. Jak przekazało MSWiA, stan tych osób nie zagraża ich życiu. Jedna osoba cywilna jest w stanie ciężkim, ale niezagrażającym życiu.