Funkcjonariusze straży pożarnej zrzeszeni w NSZZ "Solidarność" domagają się 15-proc. podwyżek wynagrodzeń oraz dodatków mieszkaniowych na zasadach obowiązujących w Siłach Zbrojnych. Dotychczasowe działania protestacyjne obejmują oflagowanie budynków komend i pojazdów służbowych, ale związkowcy zapowiadają możliwość zaostrzenia akcji w przypadku niespełnienia postulatów - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod koniec listopada 2024 roku Krajowa Sekcja Pożarnictwa NSZZ "Solidarność" przekazała Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji listę kluczowych postulatów. Związkowcy domagają się 15-proc. podwyżki wynagrodzeń, co ich zdaniem pozwoli na utrzymanie siły nabywczej pensji w obliczu rosnących kosztów życia - podaje portal.
Kolejnym żądaniem jest wprowadzenie świadczenia mieszkaniowego na wzór funkcjonującego w Siłach Zbrojnych, które byłoby systematycznie waloryzowane i obejmowało również odprawę mieszkaniową. Związkowcy postulują także zmiany w naliczaniu emerytur dla funkcjonariuszy przyjętych po 2012 roku oraz płatne nadgodziny dla osób pobierających dodatek funkcyjny.
Do postulatów dołączyły także inne związki zawodowe, w tym NSZZ Pracowników Pożarnictwa, ZS Florian, NSZZ Policjantów oraz NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej. Wspólny front związków zawodowych zwiększa presję na rząd.
Podwyżki w budżecie na 2025 rok
Rząd na 2025 rok zaplanował wzrost uposażeń funkcjonariuszy Straży Pożarnej, Policji i Straży Granicznej na poziomie 5 proc. Związkowcy uważają jednak, że jest to niewystarczające w obliczu rosnących kosztów życia. W 2024 roku podwyżki wyniosły 20 proc., co zwiększyło przeciętne miesięczne uposażenie strażaka PSP o 1452 zł brutto. Mimo to związkowcy uznali je za niewystarczające i ponownie zgłosili potrzebę wyższego wzrostu wynagrodzeń - czytamy.
W grudniu 2024 roku Krajowa Sekcja Pożarnictwa NSZZ "Solidarność" rozpoczęła akcję protestacyjną, oflagowując budynki i pojazdy służbowe. Od stycznia 2025 roku strażacy planują kampanię medialną, która ma zwrócić uwagę na trudne warunki służby i niskie wynagrodzenia. W przypadku dalszego braku reakcji ze strony rządu, protest może przybrać ostrzejszą formę, w tym wspólną manifestację z innymi związkami zawodowymi.