Wśród innych nietypowych kierunków, które można studiować na polskich uczelniach, znajdują się standardy i dobre praktyki w zarządzaniu parafią na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, studia podyplomowe z zakresu zarządzania ryzykiem na Politechnice Rzeszowskiej, a także psychologia gier – projektowanie scenariuszy gier komputerowych w Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie oferuje natomiast studia podyplomowe z zakresu zoopsychologii, skupiające się na problemach behawioru psów. Jak wyjaśnia Anna Kiryjow-Radzka z biura prasowego SGGW w rozmowie z dziennikiem, te studia cieszą się dużym zainteresowaniem i są uruchamiane w każdym roku akademickim.
"Rzeczpospolita" przypomina, że jeszcze kilka lat temu obowiązywała zasada, że uczelnia może prowadzić kształcenie podyplomowe jedynie w granicach, z którymi związany jest co najmniej jeden kierunek prowadzonych przez nią studiów. Inaczej potrzebna była zgoda ministra. Teraz o istnieniu danego kierunku decyduje rynek i popyt. Stąd fryzjerstwo w szkole kształcącej pedagogów.
11 tys. zł za studia. Chętnych nie brakuje
Jak informuje "Rzeczpospolita" to przyszli słuchacze powinni ocenić, czy dyplom ukończenia studiów rzeczywiście im się przyda, czy stracą tylko czas i pieniądze. A koszty są niemałe. Na przykład za psychologię zwierząt towarzyszących na Politechnice Bydgoskiej trzeba zapłacić 3350 zł. Psychologia gier jest znacznie droższa. Razem z wpisowym słuchacze muszą zapłacić 11 tys. zł - informuje dziennik.
Jakości studiów podyplomowych, w odróżnieniu od licencjackich czy magisterskich, nikt nie kontroluje i nikogo nie trzeba prosić o zgodę na ich otworzenie. Zgodnie z prawem o szkolnictwie wyższym i nauce tworzenie studiów na określonym kierunku, poziomie i profilu wymaga natomiast pozwolenia ministra - przypomina "Rzeczpospolita".