- Niektóre łąki wyglądają jak stepy - powiedział obrazowo Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, w rozmowie z RMF.FM. Jak dodał, susza najbardziej dała się we znaki w województwie lubuskim i na Wielkopolsce.
Według stanu na koniec lipca susza występowała na wszystkich monitorowanych uprawach: zbóż jarych, zbóż ozimych, krzewów owocowych, truskawek, roślin strączkowych, kukurydzy na ziarno, kukurydzy na kiszonkę, drzew owocowych, warzyw gruntowych, tytoniu, buraka cukrowego, ziemniaka i chmielu.
Rolnicy boją się, że susza będzie dotyczyć również zbóż ozimych, jak rzepak i pszenica.
Komisje, które badają straty, działają w 1250 gminach. Według danych z początku sierpnia br. w 134 289 gospodarstwach rolnych - na powierzchni 1 805,5 tys. ha upraw straty spowodowane przez suszę oszacowano na 1 mld 87 mln 955 tys. zł.
Obetrzyj także: Ekspert: "Inflacja w przyszłym roku spadnie. Chyba, że znów będzie susza"
Producenci rolni poszkodowani w wyniku suszy mogą ubiegać się o pomoc. Jak jednak twierdzą, 1000 zł odszkodowania do jednego hektara nie zrekompensuje poniesionych kosztów.
- Wolelibyśmy, żeby odszkodowania były wypłacane wcześniej niż za kilka tygodni. Czekamy na konkretne informacje, nie znamy jeszcze dokładnych kwot. Na razie są zapowiedzi, które też są dla nas ważne. Interesują nas też bardzo kredyty preferencyjne dla rolników - mówił Wiktor Szmulewicz w rozmowie z RMF.FM.
Jak dodał, w wielu regionach ziemia jest w takim stanie, że nie wiadomo, czy jest sens siać rzepak.
Rolnicy nieraz przekonali się jednak, że przyroda i pogoda jest nieobliczalna, więc może przyjdą deszcze lub - już zimą - obfite śniegi, które pozwolą nawodnić ziemię.
Polacy mogą dostrzec efekty tegorocznej suszy przy każdej wizycie w sklepach. Żywność podrożała o 7,3 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl