Lexus NX to w Polsce najpopularniejszy model japońskiej marki premium. Liczby mówią same za siebie. W 2021 roku nad Wisłą zarejestrowano 6154 samochody tej firmy, czyli aż o 1,7 tys. więcej niż rok wcześniej. To niemal 40 proc. lepiej wobec 2020 roku, przy średnim wzroście rynku o 17 proc. Rekordowy jest też udział Lexusa w segmencie premium na poziomie 7 proc. (vs. 5,9 proc. w 2020 roku). Do szybujących słupków popularności najbardziej przyczynił się właśnie NX – na drogi wyjechało niemal 2,2 tys. sztuk tego SUV-a, czyli o przeszło 60 proc. więcej rok do roku. To jasny dowód na to, że ludzie szukają modnych samochodów, ale pożądają czegoś mniej oczywistego. I tu na scenę wkracza Lexus NX nowej, drugiej generacji – jeszcze bardziej luksusowy, w świeżej stylistyce, bardziej przestronny, z nowymi multimediami i po raz pierwszy jako wydajna hybryda plug-in, czyli z możliwością ładowania z gniazdka. Z nawiązką spełni oczekiwania rodziny czy też sprawdzi się jako gustowna wizytówka firmy. Szczególnie, że miesięczne koszty wyglądają atrakcyjnie. Ale po kolei…
Technicznie drugi NX to całkowicie świeża konstrukcja – od kół po czubek dachu. Auto korzysta z zupełnie nowej, modułowej i dużo sztywniejszej płyty podłogowej GA-K z serii TNGA (Toyota New Global Architecture). Architektura uwolniła drogę do designerskich popisów. Proporcje nadwozia stały się jeszcze bardziej efektowne, a takie detale jak wymyślony od nowa trójwymiarowy grill w kształcie klepsydry zachodzący na maskę, czteroprojektorowe reflektory diodowe czy szeroka listwa LED łącząca tylne światła to tylko niektóre z wyróżników nowego NX. Debiutujący SUV w porównaniu z poprzednikiem jest o 20 mm dłuższy i szerszy, zyskał 5 mm na wysokość, rozstaw osi zwiększył się o 30 mm. Platforma pozwoliła również na zastosowanie szerszego rozstawu kół z przodu (+35 mm) i z tyłu (+55 mm), co podkreśla muskularną sylwetkę, a także pozwala na zastosowanie większych felg i opon (felgi o średnicy 18-20 cali i opony o średnicy 720-740 mm). Kolejne korzyści to nisko położony środek ciężkości oraz proporcjonalne rozłożenie masy – oba te czynniki mają kapitalne znaczenie dla właściwości jezdnych. Jednak zanim zakręcą się koła, warto dłużej rozejrzeć się po kabinie.
Lexus NX nowej generacji i cyfrowe wnętrze
I pierwsze zaskoczenie – nieruchoma klamka z czujnikiem dotykowym, jak w żadnym seryjnym Lexusie do tej pory. Wystarczy delikatnie przyłożyć palec do przycisku po wewnętrznej stronie klamki, a drzwi delikatnie odskoczą. Podobne rozwiązanie zastosowano od środka – w miejscu małej klamki jest przycisk. Gadżeciarskie, ale także nieocenione ze względu na bezpieczeństwo osoby wysiadającej. Jeśli współdziałający z klamką system Safe Exit Assist wykryje nadjeżdżający inny pojazd, wówczas otwieranie drzwi na chwilę zostanie zablokowane.
Przekroczenie progu nowego NX jest jak przepustka do świata totalnej cyfryzacji. Kształt i logika kokpitu to rewolucja. Już na pierwszy rzut oka widać, że największy ciężar położono na multimedia oraz łączność. Mistrzem pierwszego wrażenia jest 14-calowy ekran multimedialny Lexus Link Pro. System imponuje szybkością reakcji i jakością prezentowanych grafik. Do tego nowy NX to pierwszy samochód w swojej klasie, który w standardzie ma nawigację czerpiącą informacje z chmury. Rozwiązanie zapewnia także dostęp do szeregu usług aktualizowanych w czasie rzeczywistym (over-the-air OTA). To oznacza, że auto w trakcie jego życia będzie można unowocześniać z kanapy, bez potrzeby jazdy do serwisu. Nowy soft poprawi możliwości systemu multimedialnego, układów elektronicznych czy klimatyzacji i wielu innych.
Sam interfejs multimediów błyskawicznie łączy się bezprzewodowo z Apple CarPlay (wkrótce także bezprzewodowo przy pomocy Android Auto). Indukcyjna ładowarka w konsoli środkowej doładuje telefon. SUV-em można również zarządzać głosowo. Wystarczy powiedzieć "Hej Lexus", a sztuczna inteligencja spełni życzenia kierowcy lub pasażera na przednim siedzeniu i np. wyznaczy trasę, przestawi klimatyzację czy rozpozna, z którego miejsca nadeszło polecenie "otwórz okno" i odpowiednio zareaguje opuszczając lewą lub prawą szybę przednich drzwi. Do pełni szczęścia można mieć 17-głośnikowy system nagłośnienia Mark Levinson Premium Surround System, cyfrowe lusterko wsteczne czy 10-calowy wyświetlacz head-up na przedniej szybie. Nowością jest system autonomicznego parkowania z funkcją zdalnego parkowania za pomocą aplikacji Lexus Teammate oraz z funkcją pamięci miejsc postojowych.
Oczywiście w większym nadwoziu wygospodarowano precyzyjnie wyciszone i przestronniejsze wnętrze. Miejsca przybyło szczególnie z tyłu. Oparcie kanapy ma aż 118 cm szerokości, to o 8 cm więcej niż w poprzedniku. Za elektrycznie sterowaną klapą bagażnik oferuje teraz 545 litrów pojemności, licząc z praktycznym schowkiem pod podłogą. Tak wygląda nowy wymiar komfortu i praktyczności w nowej generacji Lexusa NX.
Lexus NX 450h+ i 309 KM, oto pierwsza hybryda plug-in
Lexus NX nowej generacji zaskakuje także pod względem napędu. Topowy model NX 450h+ to pierwsza hybryda plug-in w historii japońskiej marki, która pod awangardowym nadwoziem skrywa 15 lat doświadczenia w dziedzinie elektryfikacji. Zastosowany przez inżynierów układ składa się z 2,5-litrowego silnika benzynowego pracującego w ekonomicznym cyklu Atkinsona ze wspomagającym go silnikiem elektrycznym o mocy 134 kW. Oba przekazują moc na przednie koła. Tylną oś napędza dodatkowy silnik-generator (40 kW), który współpracuje z układem hybrydowym. W ten sposób kierowca dostaje 309 KM mocy systemowej, wsparcie elektrycznego układu 4x4 E-Four i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 6,3 s. A to już osiągi ze świata aut sportowych. Imponujące! Samochód urzeka przy tym symbolicznym zużyciem benzyny, a po naładowaniu litowo-jonowej baterii (18,1 kWh) do pełna może pokonać do 98 km bez emisji. Zaletę dużego zasięgu EV docenią osoby, które na co dzień mają gdzie uzupełnić prąd w akumulatorze (dom, biurowiec), wtedy NX 450h+ może być wykorzystywany jako wygodny samochód elektryczny.
NX 350h z napędem hybrydowym czwartej generacji
Alternatywą dla hybrydy plug-in, jest nowy NX 350h z tradycyjnym układem hybrydowym. Zespół napędowy czwartej już generacji przewyższa poprzednika pod każdym względem.
Wytwarza o 24 proc. większą moc niż model NX 300h i zapewnia 243 KM. Zmodernizowana jednostka benzynowa i mocniejsze silniki elektryczne poprawiły osiągi i zmniejszyły spalanie. NX 350h jest dostępny w wersji z napędem na przód lub z elektrycznym napędem na cztery koła E-Four. Ten drugi wariant przyspiesza do 100 km/h w 7,7 sekundy i generuje o około 10 proc. mniejsze emisje niż poprzednik. Obie odmiany nowego NX 350h mogą ciągnąć przyczepę o masie 1500 kg.
Na drodze właściwości jezdne każdej wersji napędowej nowego NX są znakomite. To zasługa profesjonalnych kierowców wyścigowych i żmudnych testów na należącym do Lexusa torze badawczym Shimoyama. Nawet przy dużych prędkościach auto prowadzi się stabilnie, solidność dopracowanego zawieszenia szczególnie dobrze czuć w zakrętach.
Nowy Lexus NX: ceny i wyposażenie w Polsce
Lexus NX 350h w Polsce jest dostępny w pięciu wersjach wyposażeniowych: Elegance, Business, Prestige, F SPORT i Omotenashi. Topowa hybryda plug-in NX 450h+ to trzy odmiany: Prestige, F SPORT i Omotenashi. Paleta lakierów obejmuje 11 kolorów. Co szczególnie ważne w przypadku japońskiej marki premium, już bazowy model oferuje szereg udogodnień, o których rywale zaczynają myśleć dopiero w droższych specyfikacjach lub oferują je wyłącznie za dopłatą.
Lexus NX 350h Elegance kosztuje od 201 900 zł (z napędem 4x4 E-Four od 211 900 zł). Taki SUV jest seryjnie wyposażony w chmurową nawigację, kamerę cofania, elektryczne klamki - mechanizm otwierania i zamykania samochodu sterowany elektroniczne, sterowanie głosowe z usługami connected, reflektory LED, akustyczne szyby z przodu, bezprzewodowy Apple Car Play/przewodowy Android Auto. Standard obejmuje również Lexus Safety System +3, czyli zespół elektronicznych asystentów kierowcy zapewniających m.in. ochronę przedzderzeniową, która wykrywa nie tylko inne pojazdy, rowerzystów i pieszych, ale także motocyklistów oraz nieruchome przeszkody, jak drzewa, ściany czy słupki drogowe. Do tego rozwiązanie zatrzyma nowego NX w razie ryzyka kolizji podczas skrętu na skrzyżowaniach z nadjeżdżającymi autami oraz pieszymi przechodzącymi przez jezdnię.
Lexus NX 350h E-Four w wersji Business wymaga przynajmniej 226 900 zł. Ten wariant jest bogatszy o skórzaną tapicerkę Tahara, podgrzewane fotele przednie, inteligentny kluczyk, czujniki parkowania z funkcją samoczynnego zatrzymania przed przeszkodą i elektrycznie sterowaną klapę bagażnika.
Trzecia wersja Prestige jest dostępna dla obu wariantów hybrydowych: NX 350h od 241 900, NX 450h+ kosztuje od 291 900 zł. Specyfikacja jest bogatsza od odmiany Business o elektrycznie regulowane fotele przednie, czujnik martwego pola, przyciemniane szyby oraz Safe Exit Assist, czyli system innowacyjny zapobiegający otwarciu drzwi tuż przed nadjeżdżającym z tyłu samochodem, motocyklem czy rowerzystą.
Wersja F SPORT imponuje rozmachem. Wyposażenie obejmuje 20-calowe alufelgi z oponami typu Run Flat, skórzaną tapicerkę, przednie fotele z wentylacją, podgrzewaniem i funkcją pamięci ustawień, podgrzewane tylne boczne fotele (NX 450h+), adaptacyjne zawieszenie AVS, reflektory Quad-LED z dynamicznym systemem adaptacyjnych świateł drogowych (AHS), 14-calowy ekran systemu multimedialnego, wyświetlacz Head-up, ładowarkę indukcyjną, podgrzewaną kierownicę oraz ambientowe oświetlenie kabiny z 64 kolorami. Lexus NX 350h F SPORT kosztuje od 291 900, a NX 450h+ F SPORT wymaga 341 900 zł.
Odmiana Omotenashi kosztuje tyle samo co F SPORT, ale została ulepszona o cyfrowe lusterko, 4-stopniowe regulowane wsparcie lędźwiowe oraz kluczyk w postaci płaskiej karty.
Od cen katalogowych dla aut wyprodukowanych i dostarczonych w 2022 roku przysługuje Eko Bonus, który wynosi 7,3 proc. W praktyce rabat wynosi od 14,7 tys. zł (w przypadku bazowego Lexusa NX 350h Elegance) do niemal 25 tys. zł (450h+ F SPORT i Omotenashi).
Lexus NX i KINTO One, czyli nie trzeba kupować, by nim jeździć
A jak przesiąść się do nowego Lexusa NX? Tu japońska marka również staje na wysokości zadania i zapewnia przystępne możliwości finansowania w ramach leasingu KINTO One. Co istotne, oferta obejmuje rozwiązania zarówno dla firm jak i dla klientów indywidualnych.
Nowoczesne formy finansowania są dwie: Leasing KINTO ONE lub Leasing Konsumencki KINTO ONE. Obie opcje opierają się o rezydualną wartość samochodu, czyli w niskich ratach spłacana jest jedynie przewidywana w okresie umowy utrata wartości hybrydowego SUV-a, a nie cała jego cena. Do tego istnieje możliwość wyboru pełnej obsługi serwisowej w jednej miesięcznej opłacie. W zależności od wyników badania zdolności kredytowej wkład własny nie jest konieczny, ale może też sięgać do 30 proc. wartości auta. Z punktu widzenia firm daje to swobodę wyboru między wysoką wpłatą na starcie, która może być korzystna ze względów podatkowych i obniża raty, a niską wpłatą, kiedy przedsiębiorca nie planuje pozbywać się gotówki, tylko wykorzystać ją w innych celach. Na wysokość rat wpływa również krótszy lub dłuższy okres finansowania (od 24 do nawet 48 miesięcy). Pod koniec kontraktu użytkownik decyduje, czy woli zwrócić auto do dilera i zmienić je na nowego Lexusa, czy spłacić jednorazowo pozostałą wartość auta i dalej je użytkować.
Leasing Konsumencki KINTO ONE to finansowanie przygotowane z myślą o osobach prywatnych, dla których bardzo ważne jest, by miesięcznie płacić jak najmniej za użytkowanie auta. To także bardzo dobre rozwiązanie, jeśli ktoś nie chce zawracać sobie głowy zobowiązaniami na koniec umowy. W tym przypadku spłaca się jedynie utratę wartości samochodu – stąd też raty są znacznie niższe niż w klasycznym leasingu. Przykład? Podstawowy Lexus NX 350h Elegance w cenie 201 900 zł, po wpłaceniu 10 proc. ceny jest dostępny od 2030 pln brutto 2030 zł brutto miesięcznie (dla umowy na trzy lata i łącznego limitu przebiegu 30 tys. km w tym okresie). Aby pokazać, jak niewielkie mogą być różnice w racie zajrzyjmy o dwie półki wyżej i weźmy Lexusa NX 350h E-Four w wersji Prestige (241 900 zł). Z kalkulatora wynika, że nowy hybrydowy SUV przy wpłacie 10 proc. ceny jest dostępny za jedyne 2 522 pln brutto 2522 zł miesięcznie, w przypadku kontraktu na trzy lata i łącznego przebiegu 30 tys. km. Różnica w kosztach niewielka, a można cieszyć się znacznie sprawniejszym na drodze (układ 4x4) i lepiej wyposażonym autem.
Podobny mechanizm obowiązuje w przypadku przedsiębiorcy zdecydowanego na finansowanie w ramach oferty Leasing KINTO ONE. Lexus NX 350h Elegance przy kontrakcie na 3 lata (limit przebiegu 30 tys. km) i wpłacie 10 proc. będzie miesięcznie kosztować 1 650 pln netto 1650 zł netto. A decydując się na bardziej zaawansowany model Lexusa NX 350h E-Four w wersji Prestige rata wzrośnie o 400 zł do 2 050 pln netto 2050 zł netto. Z kolei mocarny NX 450h+ Prestige to tylko 2 630 pln netto 2629 zł netto za miesiąc.
Artykuł sponsorowany