- Staramy się zabezpieczyć grupy, które minimalne wynagrodzenie otrzymują. To około 3 mln Polaków - powiedziała minister Marlena Maląg na konferencji prasowej. Przypomniała, że w czerwcu ma zapaść decyzja o minimalnej płacy na 2024 rok. Jej wysokość w tym roku była waloryzowana dwukrotnie.
- Patrząc na rynek pracy, sytuacja jest optymalna, jak na te trudne warunki, w których nam przyszło żyć - dodała szefowa resortu rodziny. Powiedziała, że to dzięki interwencji państwa w czasie COVID-19 "dzisiaj mamy taką sytuację, jaką mamy". Zwróciła uwagę na inwestycje strategiczne realizowane w samorządach przez lokalne przedsiębiorstwa.
Pomimo trudnej sytuacji ekonomicznej w związku z tocząca sie wojną w Ukrainie, troszczymy się o rynek pracy - przekonywała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz Morawiecki: najbardziej martwi mnie inflacja
Zadowolenia z sytuacji na rynku pracy nie krył premier Mateusz Morawiecki. - Dzisiaj mamy najniższy poziom bezrobocia w historii III RP i to bezrobocie dalej maleje. W marcu, który był często miesiącem wzrostu bezrobocia, to liczba zarejestrowanych miejsc pracy okazała się wyższa niż w zeszłym roku. To nasz model rozwoju, nie model rozwoju PO, czyli taniej pracy, tylko model, który służy wszystkim pracownikom, wszystkim mieszkańcom. I będziemy go kontynuować - mówił podczas konferencji.
Nie mam obaw co do rynku pracy, najbardziej martwi mnie dziś wysoka inflacja - dodał.