3,7 mln zł - tyle winni Szczecinowi są kierowcy spoza Polski, którzy w ciągu ostatnich kilku lat nie opłacili biletów w Strefie Płatnego Parkowania. Władze miasta szacują, że dziennie średnio 40 kierowców aut na zagranicznych tablicach parkowało w centrum miasta, ale za to nie płaciło.
Problem długo był nierozwiązany, bo ściąganie kar utrudniają luki w prawie. Ale wiceprezydent miasta Anna Szotkowska mówi "dość". Jak zapewnia, stolica Pomorza Zachodniego już od października 2018 r. szuka optymalnego rozwiązania. Okazało się jednak, że Szczecin w pojedynkę sprawy nie rozwiąże - i nie odzyska straconych milionów.
Dlatego stolica Pomorza Zachodniego szuka pomocy w Unii Metropolii Polskich. Tam ma powstać wspólny front prezydentów miast, który ma lobbować za zmianą ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Bo to jej obecne przepisy, zdaniem władz Szczecina, utrudniają ściąganie długów od kierowców z innych krajów.
- Na poniedziałek w Warszawie przewidziane jest spotkanie prezydentów dużych miast, należących do Unii. Ten temat na pewno się pojawi w czasie rozmów. Mamy nadzieję, że coś uda się tu ustalić - słyszymy w Unii Metropolii Polskich.
Kiedy uda się rozwiązać problem? Zdaniem władz Szczecina, najpierw Unia Metropolii Polskich ma opracować szczegółową analizę prawną w tej sprawie. Ale szczecińscy urzędnicy są dobrej myśli i już próbują ustalić dane właścicieli pojazdów z krajów UE, którzy złamali przepisy w mieście - wynika z informacji Radia Szczecin. Najwięcej, co nie może dziwić, takich kierowców pochodzi z Niemiec. Miasto jest położone w końcu zaledwie kilkanaście kilometrów od zachodniej granicy kraju.
"Gorzów trzyma kciuki"
Problem kierowców, którzy parkują, ale nie płacą, jest spory - zwłaszcza w przygranicznych miastach. - Zdarza się często, choć pewnie nie na taką skalę, jak w Szczecinie. Mogę powiedzieć natomiast, że trzymamy kciuki za Szczecin. Miejmy nadzieję, że ten problem będzie rozwiązany - słyszymy od Wiesława Ciepieli, rzecznika Urzędu Miasta w Gorzowie Wielkopolskim.
Również miasta położone w pobliżu granic innych krajów znają doskonale problem. - Przyjeżdżają do nas Litwini, Białorusini czy Rosjanie i nie płacą. Problem znany. Przyznam jednak, że nie liczyliśmy jeszcze, ile mniej z tego powodu wpływa do naszej kasy. Pewnie nie są to 4 miliony, ale z pewnością trochę jest - słyszymy z kolei od władz dużego miasta na północy kraju.
Prawnicy specjalizujący się w prawie administracyjnym uważają, że dobrze, że ktoś w końcu postanowił zająć się tą luką. - Szkoda tylko, że tak późno. Polscy kierowcy w Niemczech wiedzą na przykład, że w tym kraju uregulować trzeba każdy mandat, bo prędzej czy później będą problemy - i to poważne. Dobrze by więc było, gdyby ta sama zasada dotyczyła kierowców z zagranicy w Polsce - słyszymy od szczecińskiego radcy prawnego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl