"To nie jest tak, że można zamknąć branże, a potem powiedzieć, że oferuje się im pomoc, a tak naprawdę wpycha się je w jeszcze większe kłopoty" - mówi serwisowi wSzczecinie.pl Zbigniew Radecki, właściciel restauracji "Radecki".
Uważa, że rząd powinien wypłacić odszkodowania przedsiębiorcom, którzy ponieśli straty podczas kwarantanny.
Jakich kwot mogą się domagać właściciele lokali? - Możemy powiedzieć, że dla każdej restauracji ten czas, który za nami, to strata kilkudziesięciu tysięcy złotych – mówiła serwisowi Iwona Niemczewska, właścicielka szczecińskiej restauracji "Z drugiej strony lustra”.
Z wiadomości serwisu wSzczecinie.pl wynika, że w sprawie odszkodowań mogłaby negocjować powstająca właśnie Krajowa Izba Gastronomii Polskiej. - Będziemy zbierać informacje ze strony gastronomików, usiądziemy, przeliczymy i będziemy podejmować decyzje - dodaje Niemczewska.
Jednocześnie restauratorzy ze Szczecina podkreślają, że pomoc państwa nie była wystarczająca. - Proponuje się nam odroczenia, czyli płatności są zawieszone, ale się skumulują. Do tego są pożyczki, które mogą zostać odroczone, ale dla mnie z punktu widzenia biznesowego są one w stu procentach zwrotne. Nie ma żadnych pewników, jeżeli chodzi o pomoc - dodał Zbigniew Radecki.
Restauracje, bary, kawiarnie i puby mogą być ponownie otwierane od 18 maja. Będą obowiązywać jednak ograniczenia - na cztery metry kwadratowe powierzchni ma przypadać tylko jeden klient lokalu.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie