Dostęp do szczepionki wciąż jest bardzo ograniczony. Pracownicy ze Wschodu mają problem, aby zaszczepić się u siebie w kraju. Z kolei w Polsce taką możliwość będą mieli jedyni ci, którzy mają zalegalizowany dłuższy pobyt na terenie Polski.
Przede wszystkim muszą posiadać kartę czasowego lub stałego pobytu, poinformował "Rzeczpospolitą" Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera.
Jak wskazuje dziennik, to istotny problem dla zatrudniających ich pracodawców. W niektórych województwach bowiem na wyrobienie karty pobytu czeka się nawet 12 miesięcy.
Inna kwestia to spora grupa pracowników z Ukrainy przebywa tu na podstawie tzw. procedury uproszczonej. A tych program szczepień nie obejmuje.
Potwierdza to w rozmowie z "Rz" Krzysztof Inglot, prezes firmy Personnel Service i zaznacza, że ci pracownicy są przecież równie narażeni na koronawirusa. Proponuje, by każdy legalnie przebywający w Polsce i zgłoszony do ZUS cudzoziemiec mógł się zaszczepić za darmo.
O jakiej liczbie mówimy? Z ostatnich danych ZUS wynika, że w Polsce w systemie mamy 725 tys. cudzoziemców. Najwięcej, bo ponad 532 tys., pochodzi z Ukrainy.