Rekrutacja do publicznych przedszkoli rozpocznie się 1 kwietnia. Na dzieci czeka 18 tys. miejsc. Nie tylko w Łodzi, ale chyba każdym mieście, chętnych jest zawsze znacznie więcej niż miejsc, wobec tego każdemu rodzicowi zależy, by zdobyć jak najwięcej punktów, dzięki którym w "wyścigu o przedszkole" jego dziecko zdobędzie lepsza lokatę.
Żłobki i przedszkola tylko dla zaszczepionych?
Bo o miejscu w przedszkolu nie decyduje ani zasada "kto pierwszy, ten lepszy" ani rejonizacja, lecz właśnie liczba zdobytych punktów. Wynikają one z ustawy, która pierwszeństwo daje dzieciom niepełnosprawnym, z rodzin wielodzietnych albo w których jest choć jedna osoba niepełnosprawna.
W Łodzi dojdzie w tym roku dodatkowe kryterium: komplet szczepień.
Jeśli więc w danym przedszkolu wielu kandydatów będzie miało taką samą liczbę punktów, to przesądzi właśnie fakt, czy dziecko jest zaszczepione. Będzie ono miało bowiem 20 punktów więcej w rekrutacji. Pierwszeństwo zawsze mają jednak wspomniane wyżej kryteria ustawowe.
Nie chodzi tu, oczywiście, o szczepienia przeciw koronawirusowi. Rada Miasta zadecydowała o dodatkowych punktach za szczepienia obowiązkowe, które podawane są zgodnie z kalendarzem szczepień. To szczepienia m.in. przeciw gruźlicy, różyczce czy śwince.
Jak informuje łódzka "Gazeta Wyborcza", dyskusja na temat dodatkowej gratyfikacji dla zaszczepionych trwała już od niemal dwóch lat. Pomysł wyszedł od wrocławskich społeczników, którzy stworzyli obywatelski projekt "Szczepimy – bo myślimy", kiedy z dnia na dzień rosła liczba zachorowań na odrę.
Łódzcy radni zgodnie popierali pomysł, by podczas rekrutacji do przedszkoli uwzględniać to, że dziecko jest zaszczepione, ale decyzji wciąż nie było i pojawiały się głosy, by projekt został zgłoszony jako inicjatywa obywatelska. W końcu lekarze z Okręgowej Izby Lekarskiej przekazali projekt uchwały do rady miejskiej, radni przegłosowali to jednogłośnie.