- Byłam zabiegana, nigdy nie miałam czasu na zaszczepienie się. Mówiąc szczerze, to nie miałam nawet czasu się zarejestrować. Teraz się udało, bo akurat wpadłam na szybkie zakupy - opowiada nam młoda kobieta, która idzie do punktu szczepień w szczecińskiej galerii handlowej Galaxy.
We wtorek po godzinie 9 w punkcie na ostatnim piętrze galerii czeka kilkanaście osób. Ich liczba jednak z czasem rośnie. Godzinę później pod punktem jest już całkiem długa kolejka. Pracownicy okolicznych sklepów przyznają, że właśnie przed południem chętnych jest najwięcej.
Czy szczepienie naprawdę jest takie proste, przy minimalnym udziale formalności? Organizatorzy zapewniają, że nie trzeba się nigdzie rejestrować. Wystarczy po prostu przyjść z dokumentem tożsamości, nawet w przerwie pomiędzy zakupami. Postanowiłem to sprawdzić. Staję w kolejce, po kilku minutach siadam do rejestracji.
Na szczepienie z marszu
Dostaję formularz i muszę się zdecydować, którą szczepionkę wybrać. Moderna? Pfizer? Do wyboru jest też AstraZeneca. - Może pan iść do środka z marszu - zapewnia pracowniczka punktu. - A jeśli jestem zaszczepiony jedną dawką, mogę tu wziąć drugą? - dopytuję. I słyszę, że jest taka możliwość.
Ile osób jest chętnych? O konkretnych liczbach organizator punktu, Krzysztof Wilk, na razie nie chce mówić, szczepienia w tym miejscu działają od kilku dni. Przyznaje jednak, że chętni się zgłaszają cały czas, od rana do wieczora.
- Zauważam też, że chętnych jest właściwie z dnia na dzień coraz więcej - dodaje Wilk w rozmowie z money.pl. Jak mówi, tygodniowo w punkcie może zaszczepić do 2 tys. osób.
Popularność tego modelu szczepień pozytywnie zaskoczyła samego organizatora punktu. Wilk mówi, że sporo osób przychodzi, aby zaszczepić się konkretnym preparatem. Jak słyszymy, często dopytują o preparat AstraZeneca.
Podobnych punktów w całej Polsce, jak wynika z udostępnionych money.pl danych Polskiej Rady Centrów Handlowych, jest osiemnaście. Najwięcej w aglomeracji warszawskiej. Tam można zaszczepić się między innymi w Blue City, Galerii Młociny, ale i w centrum M1 Marki.
We Wrocławiu szczepienia prowadzą dwie galerie, podobnie jest w Łodzi. Zaszczepić się pomiędzy zakupami można również w nieco mniejszych miastach, na przykład w Elblągu, Grudziądzu czy w Gorzowie Wielkopolskim.
Kolejne galerie się przygotowują
Liczba takich galerii rośnie właściwie z dnia na dzień. Jeszcze pod koniec czerwca punkty ze szczepionkami działały w zaledwie ośmiu centrach handlowych. Z naszych informacji wynika, że już niebawem mają ruszać kolejne takie punkty.
Polska Rada Centrów Handlowych od początku zresztą do tego zachęcała. - Centra handlowe mogą zapewnić dotarcie do milinów ludzi. Są usytuowane w dogodnych miejscach, doskonale skomunikowane oraz rozpoznawalne wśród lokalnych społeczności. To miejsca zintegrowane z tkanką miast i lokalnym środowiskiem - uważa Jan Dębski, prezes PRCH.
W szczecińskiej galerii Galaxy punkt szczepień mieści się w niedziałającym czasowo sklepie odzieżowym. Za organizację szczepień odpowiedzialna jest natomiast jedna z lokalnych przychodni. W większości galerii handlowych działa to podobnie.
W tej chwili w Polsce w pełni zaszczepionych jest ok. 36 proc. wszystkich mieszkańców kraju. Wszystkich dawek podano natomiast ok. 30 mln. Dla porównania, w Niemczech pełną dawkę dostało już 39 proc. mieszkańców, w Czechach niecałe 33 proc., a na Słowacji - trochę ponad 29 proc.