Jak podaje agencja Reuters, Pfizer zapewnił, że preparat opracowany wspólnie z BioNTechem jest skuteczny we wszystkich grupach wiekowych i etnicznych. Po jego zastosowaniu nie wystąpiły żadne efekty uboczne, co - zdaniem koncernu - zapewnia, że substancja może być szeroko stosowana na całym świecie.
Efektywność szczepionki u dorosłych powyżej 65 lat, którzy są najbardziej narażeni na ciężki przebieg COVID-19, wyniosła 94 proc.
W badaniach klinicznych wzięło udział ponad 43 tys. wolontariuszy. 170 z nich zachorowało, lecz zdecydowanej większości, bo 162 osobom, podano placebo.
Zachorowało łącznie ośmioro z zaszczepionych. Dziesięć osób ciężko przeszło chorobę, z których tylko jedna otrzymała wcześniej szczepionkę, a reszta - placebo.
Jak podał Pfizer, preparat był dobrze tolerowany przez uczestników badania, a występujące przy jego podaniu skutki uboczne określono jako "w większości łagodne do umiarkowanych" i zaznaczono, że szybko ustępowały.
Jedynym poważnym działaniem niepożądanym, które dotknęło ponad 2 proc. zaszczepionych, było zmęczenie, po podaniu drugiej dawki skarżyło się na nie 3,7 proc. badanych.
Koncern dodał, że zebrał już wymagane dwumiesięczne dane dotyczące bezpieczeństwa szczepionki i w ciągu kilku dni złoży wniosek do organu regulującego rynek farmaceutyczny w USA o awaryjne dopuszczenie substancji do użytku. Pfizer i BioNTech chcą też udostępnić wyniki swoich badań klinicznych organom regulacyjnym innych państw, a także recenzowanym czasopismom naukowym.
Na początku ubiegłego tygodnia Pfizer i BioNTech podały, że przygotowany przez koncerny preparat jest skuteczny w ponad 90-proc. Kilka dni później Moderna poinformowała, że jej szczepionka ma niemal 95-proc. skuteczność.
Szczepionkę od Pfizera i BioNTech podaje się w dwóch dawkach, w odstępie trzech tygodni, a odporność na chorobę pojawia się po 28 dniach od zaaplikowania pierwszej dawki, po tygodniu od podania drugiej.
Pfizer zaczął produkcję szczepionki, jeszcze zanim przekonał się o jej skuteczności, do końca roku ma być gotowych 50 mln dawek, które wystarczą do zaszczepienia 25 mln osób. Firma zapowiada, że do końca 2021 r. będzie w stanie wyprodukować 1,3 mld dawek.
Nie tylko duet Pfizer i BioNTech oraz Moderna odnotowują sukcesy na polu wynalezienia szczepionki na COVID-19; bardzo zaawansowane są również projekty szczepionek przygotowywane przez brytyjsko-szwedzką firmę AstraZeneca we współpracy z Uniwersytetem Oksfordzkim oraz przez amerykański koncern Johnson & Johnson.