W pierwszej transzy do Polski trafi 10 tys. szczepionek. Do końca stycznia ma ich być 1,5 mln co pozwoli zaszczepić około 750 tys. osób
- Codziennie Covid-19 zbiera swoje śmiertelne żniwo. Nie ma jeszcze lekarstwa, ale jest już szczepionka. Dlatego dzisiaj mogłem tutaj, w szpitalu zobaczyć na własne oczy, jak proces szczepienia będzie wyglądał - jego zasady, jego kryteria, bezpieczeństwo tego procesu - mówił Morawiecki na konferencji prasowej w warszawskim Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA.
Pierwsza osoba będzie zaszczepiona w szpitalu MSWiA w Warszawie za kilka dni.
Najpierw szczepione będą osoby z grup ryzyka; pracownicy sektora ochrony zdrowia, sanepidu i DPS-ów; po nich będą mogli zaszczepić się nauczyciele, żołnierze i seniorzy z domów opieki.
Jak powiedział rzecznik rządu Michał Dworczyk, na razie do szczepień zgłosiło się 300 tys. osób z tzw. grupy zero.
- Ale cały czas ten nabór trwa, dlatego też chcemy zaapelować, żeby wszyscy wykorzystali ten czas na zgłoszenia za pośrednictwem strony internetowej Ministerstwa Zdrowia, NFZ - powiedział Dworczyk.
Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował, że jeśli w grupach priorytetowych nie będzie wystarczająco dużo chętnych, z innych grup, które będą chciały zaszczepić się wcześniej.
- Opracowujemy zatem procedurę, która najwcześniej będzie potrzebna dopiero pod koniec stycznia lub może w lutym, po to, żeby szczepionki się nie marnowały lub statystycznie wiemy, że to nie jest możliwe, że tu i ówdzie wystąpią takie przypadki - oświadczył premier.
Wskazywał, że Polska zamówiła powyżej 60 mln dawek szczepionki, co daje możliwość zaszczepiania ponad 30 mln osób.