Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Szymański
Damian Szymański
|
aktualizacja

Szef NBP będzie musiał ujawnić niewygodną prawdę

260
Podziel się:

Do Narodowego Banku Polskiego weszli kontrolerzy NIK. Zbadają oni wydatki na promocję oraz wynagrodzenia w banku za 2023 r. Wyniki kontroli poznamy w II kw. tego roku. Pod lupę zostaną wzięte m.in. słynne banery straszące narracją Kremla oraz dosypywanie pieniędzy prawicowym pismom.

Szef NBP będzie musiał ujawnić niewygodną prawdę
NBP jak co roku będzie wzięty pod lupę kontrolerów NIK. Tym razem jeszcze dogłębniej (Licencjodawca, Jacek Dominski/REPORTER)

Jak co roku Najwyższa Izba Kontroli bada Narodowy Bank Polski w ramach wykonania budżetu państwa w 2023 r. W tym roku skupi się jednak na wynagrodzeniach i wydatkach na promocję. Są to dwie kwestie, które NBP skrzętnie ukrywa przed opinią publiczną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szczera rozmowa z restauratorem. Zdradza ile zarabia - Jakub Tepper - Biznes Klasa #13

NBP i doradcy prezesa

Polityka kadrowa polskiego banku centralnego wywołuje obecnie bardzo duże kontrowersje. Koalicja rządząca zarzuca prof. Glapińskiemu, że z niezależnej instytucji zrobił wygodną poduszkę finansową dla ludzi związanych z PiS. W zarządzie NBP zasiada obecnie kilka osób bezpośrednio związanych z tym środowiskiem, m.in. Adam Lipiński, najbliższy współpracownik Jarosława Kaczyńskiego jeszcze z czasów porozumienia Centrum, Piotr Pogonowski, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego za czasów rządów prawicy, Paweł Szałamacha i Artur Soboń, byli pracownicy resortu finansów z czasów rządów PiS.

Wiele kontrowersji wzbudzają także doradcy prezesa NBP. Jak przekonują politycy rządu, wystarczy nie krytykować działań prof. Glapińskiego, przytakiwać mu i już można trafić na jego listę zaufanych współpracowników. Na początku grudnia biuro prasowe banku centralnego odmówiło "Rzeczpospolitej" ujawnienia listy doradców.

Z ustaleń gazety wynikało jednak, że w ostatnich latach grono to się powiększyło. Dołączył do niego prominentny polityk PiS Wojciech Jasiński, m.in. były minister skarbu i prezes Orlenu - informowała "Rz".

Teraz to wszystko, co chciał ukryć bank, ma być sprawdzone przez NIK.

Banery i narracja Kremla

Drugą sprawą badaną przez kontrolerów będą wydatki na promocję, w tym na słynne banery, które przekonywały Polaków, że każde słowo krytyki pod adresem rządu Mateusza Morawieckiego bądź NBP w sprawie wysokiej inflacji ustawia ich po stronie propagandystów Kremla.

Na początku maja w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Adam Glapiński stwierdził, że "w Polsce używa się inflacji do walki politycznej, wmawiając społeczeństwu, że to wina NBP, rządu, Polaków, podczas gdy jej źródła płyną z agresji Rosji". - Jasne jest, że ten, kto używa takiej demagogii, chcąc nie chcąc, wspiera narrację Kremla - ocenił.

W tym wypadku bank również odmawiał odpowiedzi na pytania o koszty tej kampanii. Nic nie wiemy także o wydatkach promocyjnych w mediach prawicowych bliskich PiS, do których szef NBP najczęściej chodził na wywiady. Jak udało nam się dowiedzieć, podobnie jak w przypadku spółek Skarbu Państwa i ich wydatków marketingowych, tak i w tym względzie zostaną zbadane przepływy pieniężne pomiędzy bankiem centralnym a akolitami Zjednoczonej Prawicy.

Wyniki poznamy w połowie roku

Zakończenie kontroli NIK jest obecnie planowane na drugi kwartał tego roku.

Z uwagi na fakt, iż ustalenia tej kontroli będą uwzględnione w analizie wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2023 r., wystąpienia pokontrolne w ramach tej kontroli zostaną opublikowane wraz z tekstem analizy wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2023 r. po jej przedstawieniu przez Prezesa NIK w Sejmie RP - mówi nam Marcin Marjański, p.o. rzecznika prasowego Izby.

Zazwyczaj analiza wykonania budżetu państwa była przedstawiana podczas posiedzeń Sejmu w lipcu danego roku. Ostatnio była prezentowana na posiedzeniu Sejmu w dniu 12 lipca 2023 r. Także i w tym roku możemy spodziewać się podobnego terminu.

Damian Szymański, wiceszef i dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(260)
WYRÓŻNIONE
Onn
11 miesięcy temu
Może nam Glapiński wytłumaczy jak to się stało że osoby nie mające zielonego pojęcia o bankowości a mające powiązania rodzinne z politykami PiS zostały mianowane na stanowiska dyrektorskie w Banku Światowym z niebotycznymi pensjami.
Albin Poważny
11 miesięcy temu
Proponuje w czynie społecznym wybudować dość duże więzienie, tak żeby za półtora, mniej więcej, roku było....no żeby ten ten nie był już prezydentem. Ale się w tym nowym pudle pisowcy będą szanować. Jeszcze kazałbym wszystkim pisowcom chodzić obowiązkowo w kapturach, oprócz dżarka.
złodzieje zło...
11 miesięcy temu
PiS kradł od samej góry po sam dół. Przykład gościa z dołu, żebyście wiedzieli o jakich kwotach mowa. Paweł Grajewski, asystent Jacka Kurskiego. Dostał robotę w TVP już w 2016 chociaż nie miał jeszcze zrobionej matury. Kursował na różnych stanowiskach między Telewizyjną Agencja Informacyjną TVP3 Warszawa, był szefem młodzieżówki Solidarnej Polski (obecnie Suwerennej Polski). I on w latach 2021-2023 zarobił w telewizji 3 miliony złotych. W roku 2021 świeży maturzysta, asystent Kurskiego, zarobił 957 731,87 zł, w roku 2022 już ponad bańkę bo 1 142 767,30 zł, w 2023 "tylko" 972 298,96 zł.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (260)
MARO
11 miesięcy temu
Zlikwidować inflacje PODNIEŚ STOPY PROCENTOWE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
+/-
11 miesięcy temu
Po kontroli dostanie kopa i wyleci! Ale powinien ponieść również konsekwencje za rozrzutność, okradanie społeczeństwa i ... zwrócić koszty tych durnot!
antypis
11 miesięcy temu
Glapa z kulfonem z Żoliboża do więzienia za okradanie Polski
wykształciuch
11 miesięcy temu
Ostatnio sąsiad mi włączył nową stację, z której uciekają ostatnio reklamodawcy a tam kilka reklam NBP ile złota nakupili. To jest chore i powinno być karane.
uważny
11 miesięcy temu
Sam fakt reklamowania NBP powinien być zakazany. Rząd też się ma reklamować? Toż to są robotnicy wynajęci przez społeczeństwo i ze społecznych pieniędzy wynagradzani.
...
Następna strona