Jak co roku Najwyższa Izba Kontroli bada Narodowy Bank Polski w ramach wykonania budżetu państwa w 2023 r. W tym roku skupi się jednak na wynagrodzeniach i wydatkach na promocję. Są to dwie kwestie, które NBP skrzętnie ukrywa przed opinią publiczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NBP i doradcy prezesa
Polityka kadrowa polskiego banku centralnego wywołuje obecnie bardzo duże kontrowersje. Koalicja rządząca zarzuca prof. Glapińskiemu, że z niezależnej instytucji zrobił wygodną poduszkę finansową dla ludzi związanych z PiS. W zarządzie NBP zasiada obecnie kilka osób bezpośrednio związanych z tym środowiskiem, m.in. Adam Lipiński, najbliższy współpracownik Jarosława Kaczyńskiego jeszcze z czasów porozumienia Centrum, Piotr Pogonowski, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego za czasów rządów prawicy, Paweł Szałamacha i Artur Soboń, byli pracownicy resortu finansów z czasów rządów PiS.
Wiele kontrowersji wzbudzają także doradcy prezesa NBP. Jak przekonują politycy rządu, wystarczy nie krytykować działań prof. Glapińskiego, przytakiwać mu i już można trafić na jego listę zaufanych współpracowników. Na początku grudnia biuro prasowe banku centralnego odmówiło "Rzeczpospolitej" ujawnienia listy doradców.
Z ustaleń gazety wynikało jednak, że w ostatnich latach grono to się powiększyło. Dołączył do niego prominentny polityk PiS Wojciech Jasiński, m.in. były minister skarbu i prezes Orlenu - informowała "Rz".
Teraz to wszystko, co chciał ukryć bank, ma być sprawdzone przez NIK.
Banery i narracja Kremla
Drugą sprawą badaną przez kontrolerów będą wydatki na promocję, w tym na słynne banery, które przekonywały Polaków, że każde słowo krytyki pod adresem rządu Mateusza Morawieckiego bądź NBP w sprawie wysokiej inflacji ustawia ich po stronie propagandystów Kremla.
Na początku maja w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Adam Glapiński stwierdził, że "w Polsce używa się inflacji do walki politycznej, wmawiając społeczeństwu, że to wina NBP, rządu, Polaków, podczas gdy jej źródła płyną z agresji Rosji". - Jasne jest, że ten, kto używa takiej demagogii, chcąc nie chcąc, wspiera narrację Kremla - ocenił.
W tym wypadku bank również odmawiał odpowiedzi na pytania o koszty tej kampanii. Nic nie wiemy także o wydatkach promocyjnych w mediach prawicowych bliskich PiS, do których szef NBP najczęściej chodził na wywiady. Jak udało nam się dowiedzieć, podobnie jak w przypadku spółek Skarbu Państwa i ich wydatków marketingowych, tak i w tym względzie zostaną zbadane przepływy pieniężne pomiędzy bankiem centralnym a akolitami Zjednoczonej Prawicy.
Wyniki poznamy w połowie roku
Zakończenie kontroli NIK jest obecnie planowane na drugi kwartał tego roku.
Z uwagi na fakt, iż ustalenia tej kontroli będą uwzględnione w analizie wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2023 r., wystąpienia pokontrolne w ramach tej kontroli zostaną opublikowane wraz z tekstem analizy wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2023 r. po jej przedstawieniu przez Prezesa NIK w Sejmie RP - mówi nam Marcin Marjański, p.o. rzecznika prasowego Izby.
Zazwyczaj analiza wykonania budżetu państwa była przedstawiana podczas posiedzeń Sejmu w lipcu danego roku. Ostatnio była prezentowana na posiedzeniu Sejmu w dniu 12 lipca 2023 r. Także i w tym roku możemy spodziewać się podobnego terminu.
Damian Szymański, wiceszef i dziennikarz money.pl