Prezes PKN Orlen, zapytany o ewentualne ograniczenie przez rząd marż narzucanych przez stacje benzynowe i rafinerie, przyznał, że "wiele państw próbuje tworzyć mechanizmy ograniczające inflację, ponieważ to ważny problem społeczny". - PKN Orlen jest jednak koncernem międzynarodowym, o budowanej latami silnej pozycji i działa według zasad rynkowych. Takie firmy potrzebują stabilności i przewidywalności prowadzenia biznesu - podkreślił.
Zastrzegł jednocześnie, że projektowane zmiany uwzględnią uwarunkowania firm działających na zasadach wolnorynkowych.
Szef Orlenu o cenach paliwa
Przyznał też, że "obniżenie wysokości różnego rodzaju danin obowiązkowych nakładanych na paliwa, niekoniecznie sensu stricto akcyzy, wpłynęłoby na ceny paliw na stacjach, nie ograniczając jednocześnie dochodów PKN Orlen". - Takie rozwiązanie nie miałoby negatywnego wpływu na wycenę koncernu. Trzeba też pamiętać, że wysokie ceny paliw wcale nie są w naszym interesie, ponieważ ograniczają popyt na paliwa, a dla nas wolumen sprzedaży jest bardzo istotny - powiedział Obajtek.
Szef Orlenu zwrócił również uwagę, że "dziś mamy jedne z najniższych cen paliw w Europie, co wynika z siły naszych rafinerii, z ich ponad 90-procentowego obciążenia produkcyjnego, dywersyfikacji dostaw do Polski oraz z optymalizacji logistyki".
To także efekt decyzji zarządu o wyprzedzającym nabyciu praw do emisji CO2 po 23 EUR/t, podczas gdy dziś kosztują już 70 EUR/t. Dzięki temu zabezpieczyliśmy się do połowy 2023 r.
- zaznaczył.
- Przewiduję, że ceny paliw będą się stabilizować. Już widzimy, że rynek spot przestał piąć się w górę, a cena baryłki się obniża. Martwić może jedynie rosnący kurs dolara - zastrzegł Daniel Obajtek.