Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w środę szefa Pracodawców RP Rafała Baniaka (jego adwokat prosił o publikację pełnych danych osobowych). Dokonano tego na polecenie śląskiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. W sumie zatrzymano cztery osoby.
Zatrzymań dokonano na Mazowszu i Śląsku, funkcjonariusze CBA prowadzili też przeszukania w kilkunastu lokalizacjach na terenie całego kraju, m.in. w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania Miasta Warszawy.
"Wśród zatrzymanych są prezes zarządu Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej oraz trzej przedsiębiorcy" - informowała Polska Agencja Prasowa.
Potwierdził to mecenas Maciej Zaborowski. - O 6 rano w warszawskim mieszkaniu pana Baniaka doszło do przeszukania, a także zatrzymania. [...] Wydano wszelkie materiały, które prokuratura chciała uzyskać. Pan Baniak przez cały czas współpracuje z prokuraturą, nie ma nic do ukrycia - powiedział na antenie TVN24.
Baniak: jestem niewinny
Wcześniej mec. Zaborowski zaznaczył, że Rafał Baniak jest osobą publiczną i nigdy nie uchylał się od udziału w czynnościach prowadzonych przez sąd czy prokuraturę. - Gdyby został wezwany na przesłuchanie, stawiłby się na nie bez zwłoki - zapewnił adwokat zatrzymanego.
Prawnik zapowiedział, że po zakończeniu czynności prowadzonych przez prokuraturę, Rafał Baniak odniesie się do treści stawianych mu zarzutów. - Do tego czasu apelujemy do dziennikarzy i wszystkich przedstawicieli świata mediów o nieferowanie wyroków i nieprzesądzanie o niczyjej winie - napisał w oświadczeniu mecenas Zaborowski.
Podobny apel wystosowali Pracodawcy RP. - Nie przesądzając o winie Rafała Baniaka, prezesa Pracodawców RP chcemy podkreślić, że sam Rafał Baniak był i jest do dyspozycji organów ścigania. Jako osoba publiczna i powszechnie szanowana, prezes Pracodawców RP nie uchylałby się od udziału w czynnościach prowadzonych przez sąd czy prokuraturę. Stawiłby się na każde wezwanie organów ścigania - podkreślono w oświadczeniu. Dodano, że "sposób działania organów ścigania w tej sprawie narusza godność osoby objętej postępowaniem i jest zbyt radykalny. Jesteśmy przekonani, że w tej sprawie nie ma uzasadnienia do zastosowania najbardziej dolegliwego środka zapobiegawczego, jakim jest zatrzymanie".
Rafał Baniak w latach 2007-2011 był wiceministrem gospodarki, a w latach 2011-2015 wiceministrem skarbu państwa.