Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|

Szef sprawdzi, czy się zaszczepiłeś i czy nie masz COVID-19. Poseł PiS: "ta ustawa przejdzie"

133
Podziel się:

Prawo i Sprawiedliwość szykuje się do wprowadzenia nowego prawa, który umożliwi pracodawcom weryfikację certyfikatów covidowych i testów na COVID-19 swoich pracowników. Najpierw jednak złożony w Sejmie przez posłów PiS projekt musi zdobyć parlamentarną większość. Jednomyślności w partii brak, ale jeden z posłów ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego zapewnia, że ustawę uda się przegłosować.

Szef sprawdzi, czy się zaszczepiłeś i czy nie masz COVID-19. Poseł PiS: "ta ustawa przejdzie"
Szef sprawdzi, czy się zaszczepiłeś i czy nie masz COVID-19. Poseł PiS: "ta ustawa przejdzie" (East News, Marek M Berezowski/REPORTER)

Historia projektu jest dosyć długa. W listopadzie WP ujawniła, że przygotowany przez resort zdrowia projekt ustawy umożliwiający pracodawcom weryfikację szczepień pracowników jest zablokowany przez PiS ze względów politycznych. Po burzy, jaką wywołała publikacja, grupa posłów PiS zapowiedziała, że złoży taki projekt.

To trochę to trwało, ale w końcu w grudniu udało się zgłosić dokument do laski marszałkowskiej. W czwartek w RMF FM poseł PiS Bolesław Piecha był pytany, ilu posłów z jego ugrupowania zagłosuje przeciwko projektowi. Odpowiedział, że według niego będzie to ok. 6-10 osób. - Czy to coś zmieni? Nic to nie zmieni, bo ta ustawa ma charakter dotyczący wszystkich obywateli, wszystkich klubów i absolutnie powinna być apolityczna - dodał.

"Wiemy, że ta ustawa przejdzie"

Dopytywany, czy w takim razie PiS prowadzi rozmowy z opozycją dotyczące poparcia tego projektu, potwierdził: "takie rozmowy nieformalne są prowadzone". - Wiemy, że ta ustawa przejdzie - dodał. Na pytanie, kto - oprócz jego formacji - poprze propozycję, odparł, że "pewnie bardzo duża część posłów Platformy Obywatelskiej, pewnie posłowie Lewicy, pewnie posłowie PSL również". Według Piechy projekt poprze większość opozycji. - My to wiemy - dodał.

Zobacz także: Nowe obostrzenia. Policja wchodzi do sklepów

W środę projektem złożonym przez posłów PiS miała się zająć sejmowa komisja zdrowia, do posiedzenia jednak nie doszło. Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos z PiS kilkukrotnie apelował, by osoby, które nie są zaproszone na posiedzenie, opuściły je. Ostatecznie poinformował, że posiedzenie się nie odbędzie.

O przebieg tej sytuacji pytany był w czwartek Piecha. - Sala, w której obradowaliśmy, pomieści ze względów sanitarnych 50-55 osób. Przyszło sto. A do tego przyszli ci goście, którzy nie są i nigdy nie byli członkami komisji zdrowia, a więc cała Konfederacja - relacjonował polityk.

Jak zaznaczył, żaden z posłów tej formacji nie zasiada w sejmowej komisji zdrowia. - Oczywiście przyszli bez maseczek, a jakże, bo przecież tam większość choruje na astmę. Taki klub - ironizował poseł. Jak dodał, posłowie Konfederacji przyprowadzili również gości.

Pytany, czy Sejm nie jest w stanie wyprosić nieproszonych gości z posiedzenia, odparł, że takie sytuacje już miały miejsce. - Myśmy się spotkali na prezydium, ustaliliśmy pewne kroki, które powinniśmy podjąć. Wołanie Straży Marszałkowskiej, bo przecież nie policji, szamotanie się z chorym panem posłem Korwin-Mikke, z nogą, którą ma usztywnioną, na stole komisji, jest głupie. A pewnie o to chodziło Konfederacji - ocenił.

Kiedy głosowanie?

Piecha zaznaczył, że ws. projektu decyzję podejmie Sejm, "nie Korwin-Mikke ani pan poseł Grzegorz Braun". Na pytanie, kiedy izba zajmie się ustawą, odparł, że w kończącym się roku "będzie trudno". Dodał jednocześnie, że kolejne posiedzenie komisji zdrowia, na którym posłowie zajmą się tym projektem, odbędzie się jeszcze w tym roku.

Z kolei Tomasz Latos, który był pytany w czwartek w Polsat News o dokładny termin posiedzenia komisji, zapowiedział, że chciałby, aby komisja zajęła się projektem jeszcze w tym roku, "najlepiej przed świętami Bożego Narodzenia".

W projekcie PiS zapisano m.in. możliwość żądania przez pracodawcę od pracownika lub osoby pozostającej w nim w stosunku cywilnoprawnym okazania informacji o ważnym negatywnym wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2, informacji o przebytej infekcji wirusa SARS-CoV-2 lub wykonaniu szczepienia przeciwko COVID-19.

Projekt przewiduje także możliwość delegowania pracowników lub osób pozostających w stosunku cywilnoprawnym z tym pracodawcą do pracy poza stałe miejsce pracy lub do innego rodzaju pracy, z wynagrodzeniem odpowiadającym rodzajowi pracy.

W projekcie założono też możliwość nałożenia przez kierownika podmiotu wykonującego działalność leczniczą obowiązku zaszczepienia się przeciwko COVID-19 na pracowników lub osoby pozostające w stosunku cywilnoprawnym, jeżeli nie ma przeciwwskazań do szczepienia się w zakresie ich stanu zdrowia.

- Ta ustawa rzeczywiście daje prawo, a nie obowiązek, pracodawcy weryfikowania zaszczepienia pracownika. To jest prawo, a prawo jest tym, z czego można korzystać, lub nie trzeba. W tym sensie ta ustawa nie ma wpisanych mechanizmów przymusowych. Współpracowaliśmy z posłami, którzy przygotowali ten projekt. Te rozwiązania, które tam są, patrząc na skalę europejską, nie mają takiej skali "dolegliwości", jak dzieje się w Austrii - mówił w czwartek w Programie I Polskiego Radia szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.

Minister stwierdził, że projekt ustawy jest przygotowywany "z poszanowaniem różnych punktów widzenia". - Jeżeli mówimy o kimś, kto nie chce się szczepić, to w ramach tej ustawy, nie będzie musiał, bo będzie mógł wykazywać się ujemnym testem, który będzie wykonywał za darmo, bo państwo będzie to finansowało - dodał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(133)
WYRÓŻNIONE
Marek
3 lata temu
Czy w tej ustawie zapiszą, że idąc na przymusowe szczepienie nie trzeba wypełniać kwitka o dobrowolnym poddaniu sie szczepieniu. Niech pan Piecha weżmie osobiście odpowiedzialnośc za skutki szczepionki dla mojego zdrowia. Nikt za to nie odpowiada. Nakaz przyjęcia preparatu genetycznego na który nikt nie daje gwarancji. Kto sie chce szczepić to niech się szczepi, a od reszty wara.
Tomek
3 lata temu
Norynberga 2 tez przejdzie.
Normalna
3 lata temu
Zastanawiam się jak to prawnie rozegrają, bo covid nie jest w rejestrze szczepień obowiązkowych. Poza tym o przydatności do pracy pod względem zdrowotnym decyduje lekarz medycyny pracy a nie szef. Jest jeszcze wiele takich kwiatków, ale nie będę im podpowiadać. Tu chodzi o wymuszenie zaszczepienia jako dobrowolnego, bo wtedy jak pojawią się problemy poszczepienne, nie masz żadnego prawa do odszkodowania, bo podpisałeś zgodę, że dobrowolnie przyjmujesz szczepionkę. Więc nawet ta ustawa o NOP jest bezsensowna, bo ma zamydlić oczy. Lecz w świetle prawa, ktoś kto zgodził się dobrowolnie na szczepienie, potwierdził świadomość wynikających z tego konsekwemcji, np. powikłań.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (133)
nko
3 lata temu
a czy pracownik swojego pracodawce tez bedzie mog sprawdzic czy sie zaszczepil . prawo chyba jest rowne dla wszystkich. mam nadzieje.
meduza
3 lata temu
Czyli będzie u nas niewolnictwo tak jak w Izraelu i Austrii. Załamujące ;(
monika
3 lata temu
a czym sie różnią zaszczepieni, poza tym że biora dobrowolnie udział w doświadczeniach medycznych? przecież tez zarazaja i moga zachorować, czy Ci politycy naprawdę przestali myśleć?
agiago1
3 lata temu
CZY wiedza panstwo jak wykrywaja nowe warianty razem z omikromem. Nie ma nowych testow tylko juzywaja ciagle tych samych PCR testow jak do unnych wariantow. Protokul testu polega na tym, ze test wykrywa 3 elementy virusa (elementy nie calego wirusa). Zeby uzyskac pozytywny test test musza byc wykryte te 3 elementy. Jak test wykryl tylko 2 to test byl negatywny. Ale teraz przy Omicron-ie juz wystarczy in wykryc 2 elemeny i juz maja panstwo pozytywny test. Dla pamienci wczesniej aby test byl pozytywny 3 elementy teraz 2. Tak wiec zamienili negatywny test na pozytywny. I ta cala plandemie moga ciagnac do konca swiata.
Zzx
3 lata temu
A sekretarki na hiv?
...
Następna strona