Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Szefowa KE chce szczytu G20. Nawet jeżeli weźmie w nim udział Władimir Putin

Podziel się:

Ursula von der Leyen w niemieckich mediach wyraziła jednoznaczny sprzeciw wobec pomysłu zbojkotowania jesiennego szczytu G20. Szefowa Komisji Europejskiej jest gotowa wziąć w nim udział nawet w sytuacji, jeżeli pojawi się na nim prezydent Rosji Władimir Putin.

Szefowa KE chce szczytu G20. Nawet jeżeli weźmie w nim udział Władimir Putin
Ursula von der Leyen jest przeciwna bojkotowi szczytu G20 (PAP, PAP/EPA/Sean Gallup / POOL)

Szefowa Komisji Europejskiej w niedzielę 26 czerwca pojawiła się w programie "heute journal" w niemieckiej telewizji publicznej ZDF. Sprzeciwiła się w nim bojkotowi jesiennego szczytu G20, nawet jeżeli weźmie w nim udział Władimir Putin.

G20 jesienią z Władimirem Putinem?

Jeśli prezydent Rosji weźmie udział w szczycie G20 jesienią tego roku, to nie będzie żaden "business as usual" – stwierdziła Ursula von der Leyen przy okazji szczytu G7 w Elmau.

Ważne jest, aby powiedzieć mu prosto w twarz, co o nim myślimy i co sądzimy o tego rodzaju działaniach – powiedziała szefowa KE. Podkreśliła, że G20 jest zbyt ważnym gremium, także dla krajów rozwijających się, by pozwolić Putinowi na "zepsucie go".

Myślę, że lepiej powiedzieć mu, kiedy przybędzie, co o tym myślimy, prosto w twarz. I wtedy powinien zająć stanowisko – oświadczyła Ursula von der Leyen.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Robertem Adamczykiem

Kolejny szczyt 20 najważniejszych państw uprzemysłowionych i rozwijających się odbędzie się w połowie listopada na indonezyjskiej wyspie Bali. Rosja należy do G20, choć o zastąpienie Moskwy w tym gremium starała się Polska.

G7 szykuje alternatywę wobec Nowego Jedwabnego Szlaku

Innym tematem szczytu G7 była też wzmożona aktywność Chin w biedniejszych krajach. Liderzy G7 zamierzają sfinansować infrastrukturę w krajach rozwijających się i zniwelować chińską Inicjatywę Pasa i Szlaku. UE w ciągu pięciu lat przeznaczy na ten cel 300 mld euro. Kolejne 200 mld dolarów pochodzące z prywatnych i publicznych funduszy dołożą Stany Zjednoczone w ciągu pięciu lat – przekazał w niedzielę Biały Dom.

Do nas należy danie światu pozytywnego, wzmacniającego impulsu inwestycyjnego, aby pokazać naszym partnerom w krajach rozwijających się, że mają wybór i że zamierzamy wzmocnić solidarność, aby zaspokoić ich potrzeby rozwojowe – oświadczyła szefowa KE.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP