Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nałożył karę administracyjną w wysokości 20 tys. zł na szkołę podstawową z Gdańska. W związku z naruszeniem polegającym na przetwarzaniu danych biometrycznych dzieci podczas korzystania przez nie ze szkolnej stołówki - czytamy w komunikacie UODO.
Czytaj też: SMS-y ws. koronawirusa naruszają RODO?
Ponadto prezes Urzędu nakazał szkole usunięcie już pobranych odcisków (były zapisane w formie cyfrowej) oraz zaprzestanie dalszego zbierania danych osobowych. Szkoła korzysta z czytnika biometrycznego przy wejściu do stołówki. W ten sposób sprawdza, czy posiłek został opłacony.
"Postępowanie wykazało, że szkoła pozyskuje te dane i przetwarza je na podstawie pisemnej zgody rodziców lub opiekunów prawnych. Stosowane rozwiązanie funkcjonuje od 1 kwietnia 2015 r. W obecnym w roku szkolnym 2019/2020 z czytnika biometrycznego korzysta 680 uczniów, a czterech uczniów z alternatywnego systemu identyfikacji" - napisano w komunikacie.
"W tej sprawie trzeba podkreślić, że przetwarzanie danych biometrycznych nie jest niezbędne dla osiągnięcia celu, jakim jest identyfikacja uprawnienia dziecka do odebrania obiadu. Szkoła może przeprowadzić identyfikację za pomocą innych środków, które nie ingerują tak dalece w prywatność dziecka" - wskazano.
Jak podkreśla UODO, szkoła umożliwia korzystanie z usług stołówki szkolnej nie tylko za pomocą odcisku linii papilarnych, ale i karty elektronicznej lub na podstawie nazwiska i numeru umowy. Zatem funkcjonują inne formy identyfikacji.
Powstała jednak pewna selekcja, szkoła opracowała zasady wydawania obiadów. Dzieci, których rodzice nie zgodzili się na identyfikację biometryczną, muszą przepuszczać pozostałe i czekać na końcu kolejki. Na stołówkę wchodzą jako ostatnie.
Tego typu zasady - zdaniem prezesa UODO - wprowadzają nierówne traktowanie uczniów i ich bezpodstawne zróżnicowanie, ponieważ wyraźnie promują uczniów posiadających identyfikację biometryczną. Ponadto, w ocenie organu, wykorzystywanie danych biometrycznych w zestawieniu z celem, w jakim są one przetwarzane, jest w istotny sposób nieproporcjonalne.
Prezes UODO w uzasadnieniu swojej decyzji podkreślił, że dzieci wymagają szczególnej ochrony danych osobowych. Co więcej, w omawianej sprawie przetwarzane dane są szczególnych kategorii. System biometryczny identyfikuje cechy, które są niezmienne i niejednokrotnie niemożliwe do zmiany.
"Z uwagi na unikalność i stałość danych biometrycznych, przekładających się na ich niezmienności w czasie, wykorzystywanie danych biometrycznych powinno odbywać się z ostrożnością i rozwagą. Dane biometryczne mają wyjątkowy charakter w świetle podstawowych praw i wolności, dlatego też wymagają wyjątkowej ochrony. Ewentualny ich wyciek może skutkować dużym ryzykiem naruszenia praw i wolności osób fizycznych" - podsumowuje UODO.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl