Katastrofa ekologiczna na Odrze wciąż pozostaje niewyjaśniona. Od końca lipca obserwujemy pomór ryb w tej rzece na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia WIOŚ zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Został zwołany również specjalny zespół ekspertów ds. skażenia drugiej największej polskiej rzeki.
Skażona Odra. Ministerstwo środowiska Szwecji zabiera głos
Na pytania money.pl o tę katastrofę ekologiczną odpowiedziała wcześniej niemiecka minister środowiska Steffi Lemke, która ostatnie wydarzenia na rzece nazywa "szokiem".
Z pytaniami zwróciliśmy się też do Szwedów, z którymi łączy nas Bałtyk. Tamtejszy rząd do tej pory milczał na temat Odry, choć jak na razie nikt nie wie, jaki wpływ ta katastrofa będzie miała na Bałtyk. Martin Larsson, wiceszef resortu środowiska odpowiedzialny za środowisko naturalne, w specjalnym komentarzu dla money.pl nazywa sytuację na Odrze "poważnym zdarzeniem".
Szwedzki rząd zdaje sobie sprawę z poważnego zdarzenia na Odrze, w którym zginęła duża liczba ryb. Jak rozumiemy, przyczyna śmierci ryb nie jest jeszcze znana – oświadczył Larsson.
Jego zdaniem, ponieważ wciąż nie wiemy, co zabiło tony ryb w Odrze, trudno też rozprawiać nad konsekwencjami tego zdarzenia, szczególnie jeśli będzie "to wydarzenie długotrwałe i rozprzestrzeni się również do samego ujścia rzeki i dalej do Bałtyku".
Wiceszef resortu środowiska Szwecji zapewnia nas, że jego kraj monitoruje całą sytuację i współpracuje z Polską w ramach Komisji Helsińskiej (HELCOM; sam Larsson jest przewodniczącym delegacji szwedzkiej w tym organie). Komisja Helsińska, czyli Komisja Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku powstała cztery dekady temu, dla krajów leżących u wybrzeży Bałtyku ma być platformą do dialogu na temat wspierania bioróżnorodności i ochrony tego akwenu.
Odra to obecnie samonapędzająca się bomba biologiczna
Problem polega na tym, że tak jak wcześniej informowaliśmy, pomimo badań próbek, nadal nie wiadomo, co skaziło Odrę. A przecież konsekwencje tej katastrofy ekologicznej mogą być daleko idące. Dlaczego?
Naukowcy Instytutu Rybactwa Śródlądowego, którzy na miejscu badają skutki katastrofy na Odrze, spodziewają się wtórnego zatrucia jej wód. Tłumaczą, że wywołają je gnijące w wodach szczątki ryb, zalegające na dnie.
Ten proces doprowadzi do przyduchy, pojawienia się sinic oraz całej masy różnych śmiercionośnych bakterii. Przed nami kolosalne zadanie ratowania rzeki, bo skażenie będzie się szerzyć tygodniami – mówił Wirtualnej Polsce prof. Piotr Parasiewicz.
Polskie służby wysłały do analizy laboratoryjnej za granicę próbki wody z Odry. Pierwsze trafiły już do laboratoriów w Czechach. Następne będą wysłane do Holandii i Wielkiej Brytanii. Do każdego z tych państw trafi po 29 próbek, a przy ich transporcie pomaga polska policja – poinformował Główny Inspektorat Ochrony Środowiska we wtorek 16 sierpnia.