- Doszło do incydentu, ktoś znajdował się na dachu, na którym nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3. lub 4. w nocy. Nikt na dachu się znajdować nie powinien - powiedział Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marszłak Sejmu dodał, że czeka na raport Straży Marszałkowskiej w tej sprawie.
- Jeśli dochodzi do incydentów w zakresie bezpieczeństwa, to od razu jesteśmy informowani. Zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że to nie był nikt z zewnątrz - poinformował.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że był to jeden z posłów Suwerennej Polski. "Mógł być pod wpływem alkoholu" - informuje Radio ZET.
Dariusz Matecki zamieścił wpis w swoich mediach społecznościowych. "Dziennikarze do mnie wydzwaniają" - zaczął. Oświadczył, że to on był na dachu hotelu sejmowego. Zaznaczył, że pojawił się tam, by "zrobić sobie zdjęcie". Stwierdził, że wykonał fotografię, a następnie wrócił do pokoju. "Pozdrawiam serdecznie" - skwitował.