W sobotę podczas konwencji w Gdańsku kandydat na prezydenta Polski 2050 Szymon Hołownia przedstawił wizję swojej prezydentury. Jeśli wygra przyszłoroczne wybory, obiecuje na poważnie zająć się polską gospodarką, czego, jego zdaniem, nie robi rząd koalicyjny.
- Ludzie to pieniądze. Pieniądze, których potrzebują, żeby żyć, pieniądze, na których brak narzekają. Pieniądze, które otwierają możliwości naszym dzieciom i sprawiają, że czujemy się bezpieczenie. Ta prekampania trwa praktycznie od trzech miesięcy, kto mówi o go gospodarce? Ilu ludzi powiedziało, że gospodarka jest dla nich czymś tak samo ważnym, jak rozliczenia, jak inne rzeczy, które kładą na stole. Dla mnie (gospodarka - przyp. rd.) jest jedną z najważniejszych rzeczy - powiedział Szymon Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pacjent potrzebuje diagnozy"
Hołownia podkreślił, że ta kampania musi być o gospodarce. Musi być o tym, dodał polityk, co mamy w naszych portfelach, bo to jest fundament naszego bezpieczeństwa.
- Co to znaczy gospodarka? Co może prezydent w tym (zakresie - przyp. red.) i to jeszcze w sytuacji, gdy w rządzie nie ma jednego gospodarczego resortu, który zajmuje się rzeczywiście planowaniem gospodarczej polityki. Taki prezydent (jak ja - przyp. red.) chętnie pomoże rządowi w tym względzie - powiedział lider ugrupowania Polska 2050. I zadeklarował:
Dlatego stworzę Radę Gospodarczą, która nie będzie tylko i wyłącznie zbiorem gadających głów, ale będzie realnym recenzentem i realnym inicjatorem polityki gospodarczej w Polsce.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia dodał, że Rada Gospodarcza nie ma być mechanizmem działającym w ramach Rady Gabinetowej (polski organ konstytucyjny zwoływany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej). Według zapowiedzi Szymona Hołowni ma to być samodzielny organ, który on zwoływałby jako prezydent, i który miałby pomagać rządowi w sprawach gospodarczych.
Gospodarka, głupcze!
Hołownia zapowiada, że będzie oczekiwał od tej Rady co roku raportu dotyczącego "diagnozy pacjenta, którym jest polska gospodarka; i jednocześnie propozycji recepty".
- Będę też jej rzecznikiem (Rady Gospodarczej - przyp. red.), dlatego, że my dłużej już nie możemy czekać ze ścianami obwieszonymi receptami na leki, których nikt nie wykupił od bardzo wielu lat w sprawach, które nas dotyczą, a więc gospodarka - wykrzyczał Szymon Hołownia.
- Gospodarka, głupcze! - zakończył Hołownia wątek gospodarki cytatem Jamesa Carville’a, doradcy Billa Clintona w jego kampanii w 1992 roku.