Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Polsat News ujawnił, że wkrótce może dojść do zmiany decyzji dotyczącej sankcji na amerykańskie chipy. Prezydent rozmawiał z sekretarzem handlu USA, który - jak twierdzi Duda - "zobowiązał się" do rozwiązania tej kwestii. - Zobowiązał się, że ta sprawa zostanie załatwiona - wyjaśnił Duda. Prezydent podkreślił również, że temat ten poruszył z Donaldem Trumpem. - Mam nadzieję, że to był wypadek przy pracy administracji prezydenta Bidena - dodał.
Podczas wizyty w USA, Andrzej Duda wyraził nadzieję, że Polska wkrótce znajdzie się w pierwszej kategorii sojuszników, co pozwoli na zwiększenie dostaw chipów. Obecnie Polska może importować jedynie 50 tys. chipów, z możliwością zwiększenia do 100 tys. Decyzja o ograniczeniach została podjęta przez administrację Joe Bidena.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykańskie restrykcje na chipy
Przypomnijmy, że Departament Handlu USA na początku roku ogłosił ograniczenia w eksporcie chipów do wybranych krajów, dzieląc je na trzy kategorie. Polska znalazła się w drugiej grupie.
Polskę zaliczono do grupy, w której znajduje się m.in. niemal cała Ameryka Południowa, Afryka, Bliski Wschód, Europa Środkowo-Wschodnia i Indie. Trzecia kategoria oznacza kraje, gdzie w ogóle zakazany jest import amerykańskich półprzewodników. To m.in. Rosja i Chiny.
"Błędna decyzja". Gigant zabiera głos ws. chipów
"W niewłaściwych rękach potężne systemy sztucznej inteligencji mogą potencjalnie zaostrzyć znaczne zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego, w tym poprzez umożliwienie rozwoju broni masowego rażenia, wspieranie potężnych ofensywnych operacji cybernetycznych i pomoc w łamaniach praw człowieka, takich jak masowa inwigilacja" - wyjaśniał Biały Dom w komunikacie prasowym.
Jak pisaliśmy na money.pl, decyzja Waszyngtonu wywołała zaskoczenie wśród ekspertów. Prof. Piotr Sankowski z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego ocenił, że Polskę zaliczono do drugiej kategorii państw.