O tym, że minister chętnie wróciłby do rodzinnego miasta, pisze wtorkowy "Fakt". Zdaniem dziennika, Tadeusz Kościński nie wiąże swojej przyszłości z resortem finansów.
Choć sam minister twierdzi, że jest inaczej. - Zapewniam, że kandydowanie nie będzie mi przeszkadzało w wykonywaniu obowiązków ministra finansów - twierdzi Kościński. Kandydowanie może nie, ale już objęcie funkcji prezesa EBOR może z tym poważnie kolidować.
Kościński przez karierę zawodową był związany z sektorem bankowym. Jest absolwentem Goldsmith’s University of London, a także twórcą Fundacji Kresy Historii.
Urodził się w Londynie i ma tam mieszkanie, więc byłby to dla niego powrót w rodzinne strony. Nic dziwnego, że tak ciągnie go do EBOiR, który siedzibę ma właśnie w stolicy Wielkiej Brytanii.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Minister finansów jest absolwentem londyńskiego Salesian College, co w praktyce przekłada się na to, że według polskich standardów nie ma on wyższego wykształcenia.
EBOiR zrzesza 64 państwa. Wszystkie kraje UE mają w nim swoją reprezentację. Działa to jednak na tej zasadzie, że jeden dyrektor reprezentuje trzy kraje. Polska jest w trójce razem z Bułgarią i Albanią, funkcję dyrektora dla tej trójki pełni zamiennie przedstawiciel Polski i Bułgarii.
W EBOR zasiadali już Jan Winiecki, Jan Krzysztof Bielecki, Tadeusz Syryjczyk, Kazimierz Marcinkiewicz, Krystyna Gawlikowska-Hueckel, Zbigniew Hockuba Wioletta Barwicka-Lofthouse. Najwyżej w hierarchii tej instytucji zaszła Hanna Gronkiewicz-Waltz, która pełniła w latach 2001-2004 funkcję wiceprezesa.
Na prezesa EBOR był w 2016 roku przymierzany Marek Belka, ale przegrał rywalizację z drugim kandydatem - Sumem Chakrabartim. Teraz Kościński ma szansę osiągnąć to, co Belce się nie udało.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl