Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

Tadeusz Kościński tłumaczy się z Polskiego Ładu. Zdradził kulisy prac w resorcie finansów

1128
Podziel się:

Były minister finansów Tadeusz Kościński wziął na siebie polityczną odpowiedzialność za nieład w Polskim Ładzie. Jednak nie uważa, że zawinił. Przyznaje, że prace nad reformą podatkową toczyły się pod dużą presją i było mało czasu. Przekonuje, że nikt przez błędy w przepisach nie stracił. "To nie jest koniec świata, że ktoś dostanie te pieniądze za 6 czy 9 miesięcy, a nie teraz".

Tadeusz Kościński tłumaczy się z Polskiego Ładu. Zdradził kulisy prac w resorcie finansów
Minister Finansów Tadeusz Kościński podsumował prace nad Polskim Ładem (PAP, Marcin Obara)

Polski Ład jest głównym tematem na początku 2022 roku, choć rząd nie spodziewał się tego typu rozgłosu. Zamiast pochwał za to, że ludzie dostali więcej pieniędzy, jest krytyka, bo ci, co mieli na reformie podatkowej nie stracić, dostali pierwsze wypłaty niższe od spodziewanych.

Polityczne konsekwencje poniósł już Tadeusz Kościński, który przez ostatnie lata kierował Ministerstwem Finansów. To on miał nadzorować prace nad reformą podatkową i jej odpowiednim wdrożeniem.

Były minister w wywiadzie dla RMF FM podkreślił, że nikt faktycznie nie stracił na Polskim Ładzie. W trakcie roku pieniądze, które zostały błędnie potrącone, mają być wyrównane.

Zobacz także: Money. To się liczy

- To nie jest koniec świata, że ktoś dostanie te pieniądze za 6 czy 9 miesięcy, a nie teraz - wskazał. Dodał, że jest olbrzymia rzesza 70-80 proc. podatników, którzy są bardzo zadowoleni, tylko ich się nie pyta, nie zaprasza, żeby powiedzieli, czy dostali więcej pieniędzy.

Jednocześnie Kościński przyznaje, że nie tak to miało wyglądać i przyszedł czas rozliczeń z wykonanej pracy.

- Biorę odpowiedzialność i koniec. Nie jest tak, że mam jakiś żal. To jest naturalne, że kapitan bierze odpowiedzialność. Kto zawinił? To jest inna dyskusja - wskazał na antenie RMF FM.

Minister wsparcia. Kto zawinił?

W rozmowie z Krzysztofem Ziemcem przyznał, że nie było możliwości, żeby osobiście wiedział o wszystkich pracach w resorcie w związku z Polskim Ładem. Były one wykonywane przez jego podwładnych, którzy tylko raportowali efekty swoich działań.

- Wiedzieliśmy, co się dzieje, ale wchodzić w detale to nikt nie miał na tyle czasu. To jest rola pionu legislacji - tłumaczył.

Zauważył, że jest około 63 tys. pracowników w Ministerstwie Finansów i to oni pracują. Jako nowoczesny szef starał się wspierać zespół i nie chciał być "baleriną", o której głośno mówi się w mediach - wskazał Kościński pytany o jego małą rozpoznawalność.

Podkreślił, że nie czuje się ani ojcem porażki Polskiego Ładu, ani kozłem ofiarnym całej sytuacji. Odrzuca zarzuty o obstrukcję wewnątrz Ministerstwa Finansów.

Skąd błędy w Polskim Ładzie?

Kościński pytany o powody błędów w Polskim Ładzie podkreślił, że nie do końca jest to wina pracowników wewnątrz Ministerstwa Finansów. "To jest splot różnych okoliczności". Wśród nich wymienił dużą presję i konieczność podejmowania szybkich decyzji.

- Trzeba bardzo duży, skomplikowany projekt dość szybko wdrożyć. Być może tam były takie sytuacje, że ktoś musiał stanowczo powiedzieć, że te cyfry się gdzieś tutaj nie zgadzają, ale nie ma takiego momentu, gdzie my mówimy, że coś się nie bilansuje. Kłopot dotyczył tak naprawdę tego, że nauczyciele w styczniu nie wypełnili PIT-2 i nie otrzymali pełnego wynagrodzenia na swoje konto - tłumaczy były minister.

Przekonuje, że "te pieniądze są odłożone przy rocznym rozliczeniu". Będą zwrócone za kilka miesięcy.

Tadeusz Kościński na razie nie ma planów zawodowych. Zapewnia, że nie chce posady w spółce Skarbu Państwa. Pytany o to, kto mógłby go zastąpić w fotelu szefa resortu finansów, wskazał tylko, że powinien to być ekspert, a nie polityk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1128)
WYRÓŻNIONE
emeryt
3 lata temu
Tylko że przy tej inflacji obecny tysiąc złotych będzie wart poniżej 900 zł. Ale to wszystko przecież detale. Ważna jest dobra zmiana !
Kapsel
3 lata temu
Berednie!!! Jak ktos zyje od 1 do 1 to mu to bardzo robi, czy pieniądze dostanie teraz czy za kilka miesięce! Jaki jest powod do zadowolenia z tego calego burdelu? Co z tego, ze ktos dostal 100-200zl emerytury wiecej, skoro i tak to odda w rachunkach za mieszkanie, bo tak wszystko w gore poszlo? Narobili burdelu, nie sluchali jak zwykle nikogo i teraz palenie głupa, a społeczeństwo dojone na każdym kroku jak krowy!!!
Adam
3 lata temu
W jaki on świecie żyje ogromna inflacja i jeszcze umniejszona wypłata o 500 zł a on mówi że przecież potem dostaniesz wyrównanie. Dobrze, że przestał być ministrem debi....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1128)
miska ryżu
3 lata temu
3 MLN MIKROPRZEDSIĘBIORCÓW STRACIŁO I TRACI CO MIESIĄC, TO SKANDAL! MY UTRZYMUJEMY TEN KRAJ 60 % PKB WYPRACOWUJEMY!
Kosmopolita
3 lata temu
Minister finansów w katokurdupelskim rządzie Kaczyńskiego z kotem: "Przekonuje, że nikt przez błędy w przepisach nie stracił. "To nie jest koniec świata, że ktoś dostanie te pieniądze za 6 czy 9 miesięcy, a nie teraz". I jest to jeszcze jednen symptom katokurdupelskiej akultury. Jeśli rząd coś tam robi, niechby w czasie przerw od tajnego śledzenia swego narodu Pegazusem, to nigdy nie popełnia błędów - utrzymuje Kościński. I wyjaśnia, że jeżeli ktoś, komu pieniądze się należą, te pieniądze otrzymy za pół roku albo i prawie z rocznym opóźnieniem, to taka sytuacja w państwie katokurduplów jest całkowicie prawidłowa, bo takie wstrzymanie należnej zapłaty obywatelom nie stanowi końca świata. To ja odpowiem panu ministrowi Kościńskiemu zapytaniem: Szanowny panie, a jeśli obywatel spóźni się o 9 miesięcy za raty pobranego kredytu, to też nic się nie dzieje? Nie będzie taki obywatel obciążony procentami za zwłokę? Czy Pan, panie Kościński nie kpi narodowi w żywe oczy? Wystarczy, żeby być katokurduplem, żeby tak sobie bezkarnie kpić z ludzi?
wyjdźcie w ko...
3 lata temu
czy jest coś, cokolwiek co tym ciamajdom wyszło dobrze? Czy jest coś czego normalnie myślący Polak nie musi sie wstydzić? Nie ma. I oni za to iorą soie jeszcze takie wynagrodzenia i premie jakich Wy przez pół życia nie zobaczycie na swoich kontach. I jeszcze gorsze. Wy tego nie chcecie zmienić!
kasjer
3 lata temu
Odsetki też wypłacą?
Czarny
3 lata temu
Ale, że nikogo nie dziwi, że w MF ma aż 63000 pracowników.
...
Następna strona