"Wszyscy mówią o Chinach, a przecież cztery kraje UE na Wschodzie Europy są ważniejsze dla stabilizacji niemieckiej gospodarki w czasach pandemii koronawirusa" – pisze Christoph von Marschall w sobotnim wydaniu (27.03.2021) berlińskiego "Tagesspiegla".
Wymiana handlowa z Chinami wyniosła w roku ubiegłym 212 mld euro, a jej udział w niemieckim handlu zagranicznym osiągnął 9,5 proc. Natomiast wymiana z Polską, Czechami, Węgrami i Słowacją była o jedną trzecią większa i wyniosła 286 mld euro – 12,8 proc. – pisze autor, powołując się na najnowsze dane Komisji Wschodniej Niemieckiej Gospodarki (Ostausschuss der Deutschen Wirtschaft). Komisja reprezentuje interesy koncernów i firm handlujących z krajami Europy Środkowej i Wschodniej.
Marschall zwraca uwagę, że geograficzna bliskość i integracja łańcucha dostaw w ramach rynku wewnętrznego UE mają najwidoczniej większe znaczenie niż skala chińskiego rynku wewnętrznego z 1,45 mld konsumentów.
Polska – cud gospodarczy
"Tagesspiegel" określa Polskę mianem "cudu gospodarczego". Dynamika sukcesu gospodarczego po demokratycznym zwrocie z 1989 r. i wejściu do UE w 2004 r. wyróżnia ten kraj z całego regionu. Polska prześcignęła większe kraje, takie jak Rosja, Włochy i Wielka Brytania i zajmuje od 2020 r. piąte miejsce na liście największych partnerów handlowych Niemiec. Wartość wymiany sięga 123 mld euro.
"Polska jest stabilizatorem niemieckiej gospodarki podczas kryzysu koronawirusa" – cytuje "Tagesspiegel" Larsa Gutheila, szefa Niemieckiej Izby Handlu Zagranicznego w Warszawie.
Zdaniem Adriana Stadnickiego, dyrektora odpowiedzialnego w Komisji Wschodniej za Europę Środkowo-Wschodnią, dzięki zróżnicowanemu charakterowi gospodarki Polsce udało się odrobić spowodowane pandemią załamanie gospodarcze w maju i czerwcu. Podobnie jak podczas kryzysu finansowego w 2008 r., w Polsce nie doszło do głębokiej recesji.
Gospodarczy boom – szansą dla niemieckich firm
Nie wszystkie branże przejdą przez kryzys obronną ręką. Gastronomia i hotelarstwo znajdują się w tarapatach. "Natomiast przemysł przeżywa boom" – podkreśla Gutheil.
Przedstawiciele Komisji Wschodniej zaznaczają, że Polska ma niewiele wspólnego z rozpowszechnionym za granicą tradycyjnym wizerunkiem kraju, którego przemysł jest mocno uzależniony od węgla. Zwrot w polityce energetycznej, cyfryzacja, e-mobilność i ochrona zdrowia są dziedzinami otwierającymi szerokie możliwości dla współpracy polsko-niemieckiej. Wielką szansą jest ich zdaniem unijny "Zielony ład".
Komisja Wschodnia spodziewa się znacznych inwestycji w energię słoneczną i wiatrową. Polska przywiązuje dużą wagę do magazynowania energii. A ponieważ w tych dziedzinach nie ma wiodących polskich firm, otwiera się duża szansa przed niemieckimi przedsiębiorstwami. To samo dotyczy modernizacji budynków mieszkalnych – pisze "Tagesspiegel".