Na udział spółki Matic w zakupie systemu Pegasus od izraelskiej firmy NSO Group już w 2019 roku wskazywał "Puls Biznesu". Spółka ma licencję Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na usługi informatyczne i na handel bronią. Od lat współpracuje z polską policją i służbami specjalnymi.
Firma znalazła się na liście kontrahentów NSO Group. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", odkupiła od izraelskiej firmy oprogramowane Pegasus za 25 mln zł. Następnie odsprzedała je CBA za 33,4 mln złotych.
"Spolonizowano" system
Jak wyjaśnia informator "GW", były oficer ABW, w tym przypadku chodziło nie tylko o ukrycie, ale też "spolonizowanie" transakcji.
- Oficjalnie jako dostawca figuruje polski podmiot, co zgadza się z polityką tego rządu, ale też odsuwa podejrzenia, że "obcy" znają szczegóły tajnych działań naszych służb - mówi "Wyborczej" kolejny informator.
Dodaje przy tym, że w przypadku Pegasusa takie działanie jest to istotne, bo nie można przekazywać informacji o zainteresowaniach operacyjnych za granicę.
Spółka Matic nie udzieliła "Wyborczej" komentarza na temat sprawy. Jak podaje dziennik, firma miała być zaangażowana również w proces przedłużenia licencji na oprogramowanie.
Inwigilacja opozycji
Pod koniec grudnia Citizen Lab potwierdziła, że inwigilowani przy pomocy tego szpiegującego oprogramowani izraelskiej firmy NSO Group byli adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.
Z raportu wynika, że na telefon prawnika włamywano się co najmniej 18 razy w okresie poprzedzającym wybory parlamentarne w 2019 roku.
W piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu tygodnikowi "Sieci". Przyznał w nim, że polskie służby korzystały z oprogramowania "Pegasus". Potwierdził też, że na jego zakup przeznaczone zostały środki z Funduszu Sprawiedliwości, mającego służyć ofiarom przestępstw.