Prezydent Macron powiedział w czwartek w Kijowie, że Francja chce pomagać Rumunii w tranzycie dużych ilości zbóż blokowanych na Ukrainie z powodu rosyjskiej blokady ukraińskich portów.
- Będziemy kontynuować dyplomatyczną rozgrywkę w tej sprawie z sekretarzem Generalnym ONZ, aby wykorzystać port w Odessie jako morski port wyjściowy dla nasion (kukurydza, pszenica...) - wyjaśnił prezydent Francji w wywiadzie dla stacji TF1.
Odessa znajdującą się tylko kilkadziesiąt kilometrów od granicy ukraińsko-rumuńskiej to, zdaniem Macrona, alternatywna droga pozwalająca transportować zboża Dunajem do Europy.
Macron rozmawiał na ten temat w środę w Rumunii z prezydentem Klausem Iohannisem - podają francuskie media.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem Macrona, gdyby porozumienie w sprawie alternatywnej drogi transportowej zbóż zostało osiągnięte, obniżyłoby to ceny żywności i złagodziło światowy kryzys żywnościowy, który pogłębia się z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zapowiedział, że przy granicach Ukrainy, w tym także w Polsce, powstaną tymczasowe silosy. Jedną z przeszkód w eksporcie drogą lądową jest różnica w szerokości torów w Ukrainie i w sąsiednich krajach. USA chcą więc zbudować silosy, by można było przenieść zboże z wagonów do tych silosów, a potem do wagonów w Europie i przetransportować je drogą morską, otwierając możliwości eksportu na cały świat.
Ukraina jest m.in. czwartym co do wielkości eksporterem pszenicy, którego udział w międzynarodowym handlu wynosi 12 proc. W przypadku kukurydzy jest to 20 proc. Stąd też eksperci obrazowo mówią o "wojnie w spichlerzu świata". Ukraina dostarcza żywność prawie 400 milionom ludzi na całym świecie.