Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Siemionczyk
Grzegorz Siemionczyk
|
aktualizacja

Tak inflacja zjadła długi. Polska wśród rekordzistów [ANALIZA]

79
Podziel się:

Zadłużenie w światowej gospodarce w III kwartale sięgnęło rekordowego poziomu 323 blilionów dolarów. W ciągu roku zwiększyło się o niemal 7 proc., najbardziej od trzech lat. Ale w stosunku do globalnego PKB zadłużenie wciąż maleje, a Polska była w ostatnich latach jednym z liderów oddłużania. Wbrew pozorom, nie jest to jednoznacznie dobra wiadomość.

Tak inflacja zjadła długi. Polska wśród rekordzistów [ANALIZA]
Zadłużenie podmiotów gospodarczych w Polsce w ciągu dekady zmalało o ponad 20 proc. PKB. (Adobe Stock, Getty Images, David Paul Morris, Bloomberg)

Dane o globalnym zadłużeniu, nie tylko rządów, ale też gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i instytucji finansowych, publikuje co kwartał Międzynarodowy Instytut Finansów (IIF). Najnowszy raport pokazuje, jak korzystnym z perspektywy dłużników zjawiskiem okazała się inflacja. Jej konsekwencją była erozja realnej wartości zobowiązań.

W III kwartale 2024 r. zadłużenie wszystkich podmiotów w światowej gospodarce sięgnęło blisko 323 bln dolarów. To o 20 bln (6,7 proc.) więcej niż rok wcześniej. W IV kwartale, jak przewidują analitycy IIF, zadłużenie nieco opadnie wskutek umocnienia dolara wobec wielu innych walut (to sprawia, że zobowiązania w innych walutach po przeliczeniu na dolary maleją). Wynieść ma około 320 bln dolarów. To jednak i tak będzie kwota o 3 proc. wyższa niż rok wcześniej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jego markę znała cała Polska. Zbankrutował "do zera". Teraz wraca. Wojciech Morawski w Biznes Klasie

Wzrost zadłużenia w światowej gospodarce napędzają rządy, których zobowiązania w III kwartale zwiększyły się o 10 proc. rok do roku, do ponad 95 bln dolarów. To ich największa zwyżka od II kwartału 2021 r. Na drugim biegunie są instytucje finansowe, których zadłużenie zwiększyło się o 4 proc. Długi gospodarstw domowych i firm niefinansowych spuchły o około 6 proc. rok do roku.

Długi puchną, ale ich ciężar maleje

Ale globalny PKB w ujęciu nominalnym rośnie szybciej niż zobowiązania podmiotów gospodarczych. To wypadkowa realnej zwyżki poziomu produkcji na świecie o – jak sugerują szacunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego – około 3,2 proc. oraz wzrostu poziomu cen o niemal 6 proc. Licząc w dolarach, liderem wzrostu są USA, których PKB będzie w tym roku o około 1,5 bln dol. większy niż w 2023 r.

W rezultacie stosunek globalnego zadłużenia do PKB utrzymał się na podobnym co przed rokiem poziomie 326 proc. PKB. To o 30 pkt proc. mniej niż w postpandemicznym szczycie z I kwartału 2021 r. Kryzys inflacyjny, który nastąpił w kolejnych latach, popychając w górę nominalny PKB, mocno więc ciężar długów zmniejszył.

Jak na globalnej mapie zadłużenia prezentuje się Polska? Wyróżnia się niskim poziomem zobowiązań ogółu podmiotów gospodarczych i ich silnym spadkiem na przestrzeni ostatnich lat. Ale jednocześnie należy do państw, w których obecnie te zobowiązania szybko rosną – chociaż nie z powodów, które mogłyby niepokoić.

W III kwartale całkowite zadłużenie w Polsce wynosiło blisko 1250 mld dolarów, o 228 mld – lub ponad 22 proc. – więcej niż rok wcześniej. W stosunku do PKB dług zwiększył się jednak nieznacznie: o niespełna 1 pkt proc., do 134,5 proc. Dla porównania - przeciętnie w krajach, które IIF zalicza wraz z Polską do grona rynków wschodzących, w ciągu roku zadłużenie w stosunku do PKB praktycznie się nie zmieniło.

Chwiejne kursy walut mieszają w statystykach

Dlaczego licząc w dolarach, zobowiązania podmiotów gospodarczych w Polsce raptownie skoczyły, a w stosunku do PKB niewiele się zmieniły? Po pierwsze, urósł nominalny PKB Polski: w III kwartale licząc w złotych, był o 6,5 proc. większy niż rok wcześniej. Ale kluczową przyczyną tak dużego wzrostu zadłużenia w przeliczeniu na dolary było gwałtowne umocnienie złotego na przestrzeni minionego roku. Kurs dolara w złotych na koniec III kwartału wynosił 3,82 zł, podczas gdy rok wcześniej 4,37 zł. To oznacza, że złoty zyskał na wartości ponad 14 proc. I o tyle samo zwiększyła się dolarowa wartość zobowiązań w złotych – oraz dolarowa wartość PKB.

Choć w ostatnim roku zadłużenie Polski w stosunku do PKB wzrosło – inaczej niż średnio na świecie – jest wciąż zdecydowanie niższe niż w pandemicznym szczycie z I kwartału 2021 r. (blisko 165 proc. PKB) i niż w rekordowym pod tym względem II kwartale 2013 r. (blisko 167 proc. PKB). To oznacza, że patrząc w dłuższej perspektywie, nad Wisłą mieliśmy do czynienia z oddłużaniem (w żargonie ekonomistów: delewarowaniem) podmiotów gospodarczych. Zobowiązania polskich podmiotów gospodarczych w stosunku do PKB zmalały więc od pandemii o 30 pkt proc., podobnie jak średnio na świecie. Ale ze względu na niższą bazę odniesienia, oznacza to spadek aż o 18 proc., a na świecie tylko o 8 proc.

Wskutek tego delewarowania Polska jeszcze bardziej, niż w przeszłości wyróżnia się dziś niskim poziomem zadłużenia, nie tylko na tle ogółu państw, ale także na tle tych na podobnym poziomie rozwoju. Przykładowo, w USA zobowiązania ogółu podmiotów gospodarczych wynoszą 334 proc. PKB, w strefie euro 353 proc. PKB, w Czechach 156 proc. PKB, a na Węgrzech 243 proc. PKB.

Za lekki przyrost zadłużenia podmiotów gospodarczych w Polsce w stosunku do PKB w ostatnim roku odpowiada wyłącznie rząd. Jego zobowiązania w III kwartale wynosiły 50,8 proc. PKB w porównaniu do 46,3 proc. rok wcześniej. We wszystkich pozostałych sektorach gospodarki analizowanych przez IIF – gospodarstwach domowych, przedsiębiorstwach niefinansowych oraz instytucjach finansowych – ciężar zobowiązań zmalał. Najbardziej, z 38,6 proc. PKB w III kwartale 2023 r. do 35,9 proc. w III kwartale bieżącego roku, zadłużenie zmalało wśród przedsiębiorstw.

Bez kredytu nie ma pieniądza

Patrząc w szerszej perspektywie, oddłużały się wszystkie sektory polskiej gospodarki. Zadłużenie gospodarstw domowych w ciągu trzech lat zmniejszyło się o 9,4 proc. PKB, a w ciągu dekady o ponad 12 proc. W przypadku firm niefinansowych spadek zadłużenia wyniósł – odpowiednio – 7,8 i 8,7 proc. PKB. Zobowiązania polskiego rządu są obecnie o 6 proc. PKB niższe niż rok temu, ale tylko o 1,6 proc. niższe niż dekadę temu. W jeszcze mniejszym stopniu oddłużył się sektor finansowy.

Choć wzrost zadłużenia uchodzi zwykle za zjawisko negatywne, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. We współczesnych gospodarkach pieniądz powstaje w wyniku akcji kredytowej. Gdy nie zwiększa się (nominalnie) zadłużenie podmiotów gospodarczych, nie przybywa pieniądza w obiegu. To zaś może tłumić wzrost gospodarczy. Mogliśmy to w ostatnich latach obserwować w Polsce.

Na przełomie 2022 i 2023 r. podaż tzw. "szybkiego pieniądza" (agregat M1, który obejmuje gotówkę i depozyty na żądanie) malała w tempie dochodzącym nawet do 9 proc. rok do roku – najbardziej od co najmniej 2005 r. Ponieważ jednocześnie szybko rosły ceny, siła nabywcza pieniądza znajdującego się w obiegu malała jeszcze szybciej, w tempie przekraczającym momentami 20 proc. rok do roku. Konsekwencją był bezprecedensowy spadek wydatków konsumpcyjnych w I połowie 2023 r.

Z kolei niewielkie zadłużenie polskich przedsiębiorstw (36 proc. PKB wobec 100 proc. PKB w strefie euro) w raportach instytucji międzynarodowych często wskazywane jest jako hamulec inwestycji. Przykładowo, o potrzebie pogłębienia rynku kapitałowego oraz zmianie konstrukcji podatku bankowego tak, aby ułatwić firmom dostęp do kredytu, pisali w październiku ekonomiści z MFW w podsumowaniu swojej misji w Polsce.

Grzegorz Siemionczyk, główny analityk money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(79)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Piotr2899
2 tyg. temu
Co oni za głupoty tutaj piszą. Mam kredyt mieszkaniowy i zamiast płacić mniej place więcej to jakim cudem zmalało mi zadłużenie. Realnie do zarobków place dużo więcej a kredyt mi nie maleje tak więc takie głupoty ciemniaka niech wciskają. Tak wiem ekonomia to jest czarna magia dla wtajemniczonych druidów. Ja jestem zwykłym zjadaczem chleba i tego nie rozumiem że mam mniej a w rzeczywistości mam więcej. Ale mój portfel mówi że zostaje mi coraz mniej.
zyga
2 tyg. temu
może byś napisał co stało się z oszczędnościami Polaków?
Marek
2 tyg. temu
Najwięcej w Polsce to zarabiają banki, przy takim oprocentowaniu kredytów tylko prostytucja i handel narkotykami może być opłacalny jako biznes. Ludzi dzisiaj nie stać na kredyty i dlatego długi nie rosną. Ale to nie oznacza że żyje nam się lepiej, to fikcja i zwykła manipulacja danymi. Statystycznie to człowiek i koń mają po 3 nogi i tyle w tym temacie
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Alicja
2 tyg. temu
Stwierdzenia że "inflacja zjada długi" to uproszczenie. Precyzyjniej byłoby powiedzieć że za pomocą represji finansowej (oprocentowania pieniądza niższego niż inflacja), realny pieniądz został zabrany tym którzy mieli oszczędności i przekazany tym którzy mieli kredyty. W ekonomii rachunek musi się zgadzać.
andejo
2 tyg. temu
Zapomnieli dodać, że po pierwsze zjadła oszczędności obywateli.
ayy
2 tyg. temu
Kapitalizm jest bankrutem, ale żeby nie upadł, to dług jest rolowany. Kapitalizm obiecuje nie możliwe czyli niegraniczoną konsumpcję przy ograniczonych zasobach. Ciągły wzrost konsumpcji pomaga rolować dług, ale skutki uboczne już są widoczne. Będzie robiona korekta. Ta korekta nazywa się zielony łat.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (79)
Brr
2 tyg. temu
Komu te kity.
GMO
2 tyg. temu
Toż te kredyty są brane pod zastaw złóż surowców albo pod zastaw przyszłych wpływów budżetowych. Dlatego będzie ciśnięcie na coraz wyższe podatki, bo już nie starcza.
Balcerek
2 tyg. temu
Banki i kredyciarze żyją na koszt rozsądnych obywateli. Tutaj trzeba Balcerowicza i stopy na 30%
Gerwazy
2 tyg. temu
O Matko Boska ….przecież nie wszyscy co czytają ten portal to ozdobne zakończenia choinek!
MI F.
2 tyg. temu
Tak zawsze kończy się socjalizm... Drożyzna, inflacja, wysokie podatki, brak podstawowych dóbr i ułuda że państwo się nami opiekuje za pomocą programów socjalnych takich jak 800+
...
Następna strona