Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|

Tak może wyglądać wystrzał inflacji. NBP prezentuje dwa alternatywne wykresy

19
Podziel się:

Narodowy Bank Polski zaprezentował prognozy dotyczące inflacji. Eksperci NBP kreślą dwa scenariusze. W pierwszym rząd utrzymuje obecne osłony dotyczące cen żywności, energii i gazu, w drugim całkowicie z nich rezygnuje. Inflacja może jednak ukształtować się gdzieś pomiędzy tymi scenariuszami.

Tak może wyglądać wystrzał inflacji. NBP prezentuje dwa alternatywne wykresy
NBP zaprezentował projekcję inflacyjną (Licencjodawca, NBP)

Narodowy Bank Polski w poniedziałek przedstawił scenariusze opisujące, w jaki sposób będzie kształtować się inflacja. Zdaniem analityków NBP w 2024 r. inflacja CPI ukształtuje się wyraźnie poniżej wysokich odczytów notowanych w 2023 r. i pozostanie na obniżonym poziomie do końca 2026 r. "W kierunku spadku dynamiki cen konsumenta względem 2023 r. oddziałuje rozłożony w czasie wpływ istotnego zmniejszenia presji kosztowej w gospodarce związany z wyraźnym obniżeniem się cen surowców energetycznych na rynkach światowych po ich silnym wzroście w latach 2021-2022" - czytamy w raporcie NBP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Jak jednak będzie kształtować się inflacja szczegółowo? NBP zaprezentował dwie alternatywne ścieżki - zależne od działań podjętych przez rząd. Wariant pierwszy zakłada przedłużenie działań osłonowych w zakresie cen żywności i energii do końca okresu objętego prognozą. Natomiast wariant drugi przewiduje powrót do 5 proc. stawki VAT na podstawowe produkty żywnościowe od kwietnia br. oraz całkowite odmrożenie cen energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych od III kwartału br.

W wariancie pierwszym inflacja obniży się do 3 proc. w 2024 roku i pozostanie w okolicach celu inflacyjnego NBP w kolejnych latach prognozy. W roku 2025 wyniesie bowiem 3,4 proc. a w roku 2026 - 2,9 proc. Z kolei według wariantu drugiego, inflacja w 2024 roku wyniesie 5,7 proc. W roku 2025 osiągnie 3,5 proc., a w 2026 - 2,7 proc.

W drugim wariancie, zakładającym wstrzymanie działań osłonowych, inflacja może wzrosnąć nawet do poziomu 8 proc. O tym wariancie mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej szef NBP Adam Glapiński.

W drugiej połowie mielibyśmy wystrzał inflacji, być może do poziomu nawet 8 proc. Gdybyśmy tych tarcz nie usuwali, bylibyśmy w przebiegu linii zielonej - widocznej na poniższym wykresie - wyliczał.

Inflacja może ukształtować się "gdzieś pomiędzy dwoma scenariuszami"

NBP podkreślił, że proces dezinflacji jest wspierany przez niską inflację w otoczeniu polskiej gospodarki, "wygasanie wcześniejszych zaburzeń w łańcuchach dostaw" oraz obecne umocnienie kursu złotego, co przekłada się na spadek dynamiki cen importu.

Podczas konferencji prasowej Jacek Kotłowski, zastępca dyrektora Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych w Narodowym Banku Polskim, omówił też dane dotyczące inflacji bazowej. - Wydaje się, że inflacja bazowa wyraźnie spada (…). W grudniu było 6,9 proc., teraz [tj. w styczniu - red.] będzie wyraźnie niżej - mówił.

Kotłowski stwierdził też, że scenariusze zaprezentowane przez NBP zakładają albo całkowity brak tarcz, albo utrzymanie wszystkich działań osłonowych. Zaznaczył przy tym, że z uwagi na np. spadające ceny energii inflacja ostatecznie "może ukształtować się gdzieś pomiędzy tymi dwoma scenariuszami".

"Projekcja inflacji i wzrostu gospodarczego Narodowego Banku Polskiego na podstawie modelu NECMOD" zawiera też wiele innych danych, prognoz i wyliczeń.

Tak będą rosły największe gospodarki świata

NBP spodziewa się mniejszego od oczekiwań odbicie wzrostu gospodarczego w strefie euro. Prognozowana przez NBP dynamika PKB dla najważniejszych gospodarek przedstawia się następująco (w nawiasach podano wartości z projekcji listopadowej):

  • Strefa euro: 0,5 proc. w 2023 r., 0,7 proc. w 2024 r. (1,1 proc.), 1,3 proc. w 2025 r. (1,4 proc.), 1,2 proc. w 2026 r.
  • Niemcy: -0,1 proc. w 2023 r., 0,2 proc. w 2024 r. (0,9 proc.), 1,2 proc. w 2025 r. (1,3 proc.), 1,0 proc. w 2026 r.
  • Wielka Brytania: 0,1 proc. w 2023 r., 0,3 proc. w 2024 r. (0,5 proc.), 1,1 proc. w 2025 r. (1,1 proc.), 1,4 proc. w 2026 r.
  • Stany Zjednoczone: 2,5 proc. w 2023 r., 2,3 proc. w 2024 r. (1,3 proc.), 1,9 proc. w 2025 r. (1,8 proc.), 1,9 proc. w 2026 r.
  • Chiny: 5,2% w 2023 r., 4,8% w 2024 r. (4,5%), 4,5% w 2025 r. (4,4%), 4,0% w 2026 r.

Tak będzie rosnąć PKB

NBP zaprezentował też prognozy dotyczące PKB i jego składowych. Zakłada stopniową odbudowę aktywności gospodarczej.

Centralna ścieżka projekcji w wersji zakładającej utrzymanie działań osłonowych zakłada wzrost gospodarczy na poziomie 3,5 proc. w roku 2024, 4,2 proc. w roku 2025 i 3,3 proc. rok później. Natomiast centralna ścieżka projekcji w wersji, w której przewiduje się rezygnację z działań osłonowych, zakłada wzrost PKB rzędu 3,2 proc. w roku 2024, 3,6 proc. w roku 2025 i 3,2 proc. w roku 2026.

W bieżącej projekcji oczekuje się, że w latach 2024-2026 dynamika produktu potencjalnego ukształtuje się przeciętnie na poziomie 3,3 proc. r/r, a więc blisko swojej wieloletniej średniej (…). Pozytywnie na potencjał krajowej gospodarki w latach 2024-2026 wpłynie wzrost stopy inwestycji przedsiębiorstw zwiększający dynamikę kapitału produkcyjnego oraz aktywizacja uchodźców z Ukrainy i napływ migrantów z innych krajów podnoszące podaż pracy - czytamy w raporcie.

Wskazano, że niekorzystnie na tempo wzrostu potencjalnego PKB w horyzoncie projekcji będą natomiast oddziaływać zmiany demograficzne odzwierciedlone w spadku liczby osób w wieku produkcyjnym. Będzie to wpływać na ograniczenie liczby osób aktywnych zawodowo.

"Oczekuje się, że w latach 2024-2026 liczba pracujących i stopa bezrobocia pozostaną na relatywnie stabilnym poziomie (…). Na umiarkowany poziom popytu na pracę w najbliższych kwartałach wskazuje przewaga udziału firm ograniczających liczbę pracowników nad zwiększającymi ich liczbę w badaniach ankietowych NBP i odczytach subindeksu PMI dotyczącego zatrudnienia (..). Brak wyraźnego spadku stopy bezrobocia w 2024 r. w reakcji na ożywienie aktywności gospodarczej wiąże się z obserwowanym w ostatnich kwartałach zjawiskiem tzw. chomikowania pracy przez przedsiębiorstwa"

NBP wskazał, że w stosunku do poprzedniej, listopadowej projekcji nowe dane przyczyniły się do podwyższenia prognozowanego wzrostu gospodarczego w latach 2024-2025. Jeśli chodzi o inflację konsumencką, w latach 2024-2025 nastąpiła jej rewizja w dół.

Spodziewamy się, biorąc pod uwagę jak silnie rosną realne wynagrodzenia, że sprzedaż detaliczna przyspieszy. Poprawiają się nastroje konsumentów i to też sprzyjać będzie ożywaniu gospodarczemu - powiedział Jacek Kotłowski podczas prezentacji projekcji inflacji NBP

Co z inflacją? NBP o niepewności

Zdaniem NBP przyszła sytuacja gospodarcza oraz ścieżka inflacji CPI w Polsce jest silnie uzależniona od obecnych i przyszłych działań fiskalnych w Polsce, w tym skali i zakresu podejmowanych antyinflacyjnych działań osłonowych. Oprócz uwarunkowań wewnętrznych, ważnym źródłem ryzyka projekcji jest skala działań zbrojnych na świecie i zaburzeń w łańcuchach dostaw oddziałujących na stopień fragmentacji międzynarodowej wymiany handlowej".

Warunki, w których funkcjonuje gospodarka, cechuje więc niepewność. Mówił o tym prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas ostatniej konferencji prasowej. - Doszliśmy do wniosku, że, tak jak było to miesiąc temu, dominującym czynnikiem jest niepewność. I ta niepewność sprawia, że utrzymujemy stopy na tym samym poziomie - stwierdził

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
WYRÓŻNIONE
AQQ
8 miesięcy temu
NBP nie obniża stóp procentowych pomimo spadku inflacji, a Minister Finansów tak naprawdę zablokował wakacje kredytowe - wszystko po to, żeby banki w bieżącym roku zarobiły ponad 2X więcej niż w poprzednim kosztem kredytobiorców. W całym 2023 banki zarobiły na czysto niemal 27,6 mld zł. To o 160 proc. więcej niż rok wcześniej mimo wakacji kredytowych, ale twierdzą, że to był ciężki rok dla branży... W tym roku kosztem kredytobiorców i w zmowie z Glapińskim, który nie obniża stóp procentowych pomimo ogromnego spadku inflacji, banki prawdopodobnie zarobią ponownie ponad 2X więcej w stosunku do ub. r. czyli jakieś 50 mld zł. A przypominam, że wbrew wypowiedziom "ekspertów", wakacje kredytowe to nie jest POMOC PAŃSTWA, a zawieszona jedynie w ramach wakacji kredytowych rata, która i tak jest policzona z naliczonymi obecnie WYSOKIMI odsetkami, więc dla banków to złoty interes, tylko odsunięty w czasie gdyż 80% tej raty stanowią doliczone odsetki !!! Dodatkowo to, że zawieszona rata jest bez karnych odsetek za niby opóźnienie nie oznacza, że nie spłacony kapitał z tej raty też jest zwolniony z odsetek - on wciąż pracuje na korzyść banku ! Banki od kilku lat notują rekordowe zyski tylko dlatego, że zastosowały to, czego nie ma na całym świecie: że odsetki banki ustalają sobie same i to podczas trwania umowy, co jest skandalem, bo nie może być tak, że w kredytach na 30 lat raty są nie wiadome razem z finalną kwotą do spłacenia, a na tym polega WIBOR ... Przecież to jest oczywiste, że tak skonstruowane umowy są NIEUCZCIWE, ale dla KNF i UOKiK wszystko jest w porządku ! I na koniec: NIECH CI WSZYSCY BANKSTERZY PRZESTANĄ POWOŁYWAĆ SIĘ NA ETYKĘ w sprawie wakacji kredytowych, BO GDZIE WIDZĄ ETYKĘ W MIESIĘCZNYCH RATACH, KTÓRYCH 80% STANOWIĄ ODSETKI !!!! GDZIE WIDZĄ ETYKĘ PRZY MANIPULACJI ZWIĄZANEJ Z WIBORem ??? Nigdzie w Europie kredytobiorcy nie są tak bezczelnie (bo przy współpracy z PAŃSTWOWYMI instytucjami takimi jak NBP, KNF, UOKiK, RF i MF) okradani jak w Polsce !!!
Polski Lwów
8 miesięcy temu
Bandycki rząd rozwali gospodarkę, rynek pracy i firmy. Ludzie wyjdą na ulice. Ceny żywności i energii zrobią swoje. Z 5% VAT sklepy zrobią 8-10%.
Podatnik
8 miesięcy temu
Dalej trzeba sterować cenami, i żyć na kredyt. Niech dzieci się martwią. Na szczęście ja nie mam.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (19)
INFLACJA
8 miesięcy temu
Bitcoin to nie firma, nie zarabia, nie ma pracowników, wg. księgowości jajogłowych wartość Bitcoin to 0zł i mają rację. Bitcoin to kolektyw. Kolektyw ludzi, którzy mają dość okradania przez ciągły dodruk walut FIAT. Walczący z walutami FIAT - sprzedając śmieciowe waluty i kupując w pełni bezpieczny i ograniczony do 21 mln BTC chronimy w czasie nasz majątek. Nigdy nie było uczciwych polityków, a ci którzy byli i zbyt bardzo się wychylali to popełniło im się samobójstwo. I tak to działa w każdym kraju. Możesz trzymać swoje PLN, możesz trzymać swoje USD, ale dodruku nie zatrzymasz. Ostatnie lata to wręcz wykładniczy wzrost liczby gotówki w obiegu. To również wykładniczy wzrost zadłużenia USA. Ktoś kiedyś powie sprawdzam. Bo już niewiele brakuje, żeby obsługiwać ten dług i nadal udawać, że wszystko jest OK - to ludzie zostaną milionerami (każdy), a pieniądze będą wozić taczkami na zakupy. Wartość BTC to siła kolektywu. A będzie on miał coraz liczniejsze szeregi im bardziej problem będzie narastał, a drukarki FIAT będą huczały przez 24h/dobę. Wielu twierdzi, że Bitcoin to piramida, nie mając chyba nawet pojęcia czym są piramidy finansowe. Bitcoin działa na takiej samej zasadzie jak każda giełda, więc ma pokrycie, to nie są obiecanki o złotych górach jak w przypadku piramid, gdzie w pewnym momencie następuje załamanie i piramida w jednym momencie upada. Bitcoin który rządzi się prawami rynku ma wartość w chwili obecnej taką, za jaki został kupiony/sprzedany. Każdy kto świadomie uczestniczy w kolektywie Bitcoin, kto posiada BTC, nie liczy na szybki zysk, przede wszystkim jest zadowolony, że dokonał najlepszego wyboru ochrony swojego majątku jaki tylko mógł. Czas robi swoje, wielu krzyczy, a karawana jedzie dalej. Kurs rośnie? Nie rośnie, po prostu wartość USD leci na łeb, na szyję, bo ktoś "mądry" wymyślił, że rezerwa cząstkowa to bardzo dobre rozwiązanie, jak ktoś buduje nowy dom, to trzeba dodrukować tyle pieniędzy ile on jest warty, żeby za dużo nie zyskali na wartości posiadacze pozostałych papierków z królami/prezydentami. Trzeba to regulować. Powiedzcie mi. Jak to jest? Na świecie, czy chociażby w Polsce powstają setki tysięcy nowych domów, tysiące nowych "apartamentowców", jest coraz więcej złota, które cały czas wydobywamy, jest coraz więcej majątku materialnego. Przecież ten kto trzyma gotówkę, powinien się cieszyć, że ona zyskuje na wartości, no ale nie.... muszą drukować, muszą rozciągać tą finansową gumę, cały czas w kierunku 0. Kto dobrze to wszystko zrozumie i stanie się posiadaczem Bitcoin, tego kurs nie będzie bardzo interesował, bo tylko kwestią kolejnych lat są ogromne wzrosty i są one nieuniknione. I tego zrozumienia jak największej ilości osób życzę. Powodzenia.
OXNARD
8 miesięcy temu
Po wróciło do władzy i tanio sprzeda polskie złoto z NBP Rosji .
Victor
8 miesięcy temu
…dano szybko jednak tygryska jednak jak zawsze tam gdzie nie ma jałowości tam blokada…zakaz wymiany info.
Victor
8 miesięcy temu
Wojna za pasem a tu ciągle mieli się powietrze z którego nic nie wynika…utrzymując cywili specjalnie w nieświadomości.
Energetyk
8 miesięcy temu
skonczyc z tym rozdawnictwem i wywalic wszystkie te tarcze - zwlaszcza na prad. musze w koncu pojechac na jakies grube wakacje a nie non stop tylko te Bali i Bali, rzygać juz mi sie chce tym Bali