Cytująca władze pozarządowej organizacji Earthsight agencja Lusa przekazała, że nielegalny proceder o obrotach na poziomie 1,5 mld euro dotyczy większości państw Unii Europejskiej. Wyjaśniła, że nielegalnie wysyłane na unijny rynek produkty z Rosji trafiają głównie do firm produkujących podłogi oraz meble.
Zgodnie z dochodzeniem Earthsight, unijne sankcje obowiązujące od lipca 2022 r. na eksport rosyjskiego drewna obchodzone są regularnie poprzez jego wysyłkę z Rosji do UE za pośrednictwem państw trzecich, głównie Chin, Kazachstanu i Turcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od tego czasu, jak ustaliła pozarządowa organizacja, rosyjskim spółkom udało się wyekspediować do państw UE ponad 500 tys. m sześc. drewna brzozowego. Ponad 30 tys. m sześc. tego materiału za ponad 100 mln euro trafiło na portugalski rynek.
- Domagamy się od rządu Portugalii śledztwa w tej sprawie - powiedziała w rozmowie z Lusą szefowa Earthsight Tara Ganesh, ujawniając, że największymi odbiorcami w UE rosyjskiego drewna brzozowego są Polska, Niemcy, Hiszpania, Portugalia, Włochy oraz Estonia.
Rosyjskie drewno w fabrykach polskich producentów
O procederze dziennik informował już w 2023 r. Do Polski przez wiele miesięcy trafiała sklejka rzekomo pochodząca z Kazachstanu, a w rzeczywistości będąca towarem rosyjskim. Specjalizowała się w tym m.in. grupa spółek K. zlokalizowana na Pomorzu. Sprawą zajęła się gdańska prokuratura.
Towar od rosyjskich producentów trafia do pośredników w Kazachstanie, Turcji czy Chinach, a następnie do krajów UE. Według ustaleń Earthsight, z rosyjskiej sklejki w Polsce miał korzystać m.in. zakład meblarski Werxal. Gotowe produkty miały trafiać później do sprzedaży w salonach Black Red White. Werxal nie odpowiedział na pytania "DGP". Spółka Black Red White w odpowiedzi na pytania redakcji poinformowała, że "z zaskoczeniem przyjęła doniesienia dotyczące rzekomego rosyjskiego pochodzenia sklejki i stanowczo podkreśla, że nie może ich potwierdzić" - czytamy w "DGP".