- Są dwa rozwiązania, które mogą ulżyć obywatelom całej Europy. Jedno to zmiany w polityce ustalania ceny krańcowej, która generuje ostateczny rachunek na rynku hurtowym i detalicznym - powiedział Müller, dodając, że "pan premier Mateusz Morawiecki zaproponował, aby takie zmiany wprowadzić".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny energii. Oto plan rządu na kryzys
Według Müllera druga zmiana to "opłaty związane z polityką klimatyczną UE, które są dodatkowym podatkiem nakładanym na nośniki energii, które generują dwutlenek węgla, w tym na spalany węgiel". - Wiemy, że to w tej chwili ważny element generowania prądu nie tylko w Polsce, ale w innych krajach, które uruchamiają elektrownie albo kupują prąd z krajów, które taką produkcję prowadzą - stwierdził Müller.
Jak podkreślał, "od dłuższego czasu jesteśmy jako cała Europa objęci szantażem gazowym Władimira Putina", który "wykorzystuje z żelazną konsekwencją te mechanizmy, które może, aby doprowadzać do manipulowania cenami energii w Europie". Müller przytoczył dane, z których wynika, że w całej UE w I kwartale 2022 r. w porównaniu do 2020 r., koszt energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wzrósł o 37 proc., a dla przemysłu o 42 proc.
- W stosunku do Polski w wielu krajach UE wzrosty cen energii są dużo wyższe niż w Polsce. W Polsce też obserwujemy te dziiałania wzrostowe, ale szukamy wszelkich rozwiązań, aby wprowadzić systemy dopłat albo taryfikacji, czyli mrożenia wzrostu cen. Odbywa się to w ten sposób, że z budżetu państwa są kierowane dodatkowe środki finansowe - wyjaśnił Müller.
Zamrożenie cen energii
Rząd chce zamrozić taryfy na gaz w 2023 r., ale to niemożliwe, by w pełni zrekompensować w ten sposób podwyżki - oświadczył w środę na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller. - Nie dopuścimy do tego, żeby ceny gazu poszybowały tak wysoko, jak wynika to ze wzrostu cen hurtowych, bo to oznaczałoby gigantyczne podwyżki - mówił Müller. Zaznaczył jednocześnie, że "to niemożliwe", by w pełni zrekompensować podwyżki. - Trzeba to sobie jasno powiedzieć - podkreślił.
Taryfy "możemy zamrozić na określonym poziomie, ale różnicę dopłaca budżet państwa środki finansowe muszą być na określonym poziomie" - zaznaczył rzecznik rządu, dodając, że "niedługo przedstawimy kalkulację w tym zakresie". - Poziom na którym zostaną zamrożone taryfy na gaz będzie zależał od sytuacji na rynku - dodał. Ustawa o ochronie odbiorców cen gazu ze stycznia 2022 r. przewiduje zamrożenie do końca tego roku stawek zatwierdzanych przez Prezesa URE taryf na gaz na poziomie z końca 2021 r.
Müller poinformował też, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii pracuje nad "pewnym systemem dopłat dla tego sektora". - Ostatecznych rozwiązań nie ma, ale wsparcie zostanie wypłacone w tym roku - dodał. - Środki muszą się mieścić w możliwościach budżetowych państwa - zastrzegł, dodając, że wsparcie jednocześnie powinno trafiać do tych obszarów przemysłu, odpowiedzialnych za wysoki wkład do inflacji.