PKB Polski wyniósł w pierwszym kwartale wzrósł o 0,5 proc. kwartał do kwartału oraz o 2 proc. rok do roku. Szacunki wskazywały na wzrost na poziomie 0,4 proc. w ujęciu kwartalnym i 1,9 proc. W poprzednim kwartale odczyt wyniósł odpowiednio -0,1 i 1 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PKB Polski w I kw. 2024 r. - Dane GUS
Jak czytamy w komunikacie GUS, w pierwszym kwartale 2024 r. dynamika realnego PKB wyrównanego sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) zwiększyła się o 0,5 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i była wyższa niż przed rokiem o 1,3 proc.
Dynamika realnego PKB niewyrównanego sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) zwiększyła się realnie o 2 proc. w porównaniu z 1 kwartałem roku poprzedniego - czytamy w komunikacie.
Co napędza polską gospodarkę?
Dane skomentowali eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jak wskazują, GUS zrewidował w górę wzrost PKB Polski w I kw. z 1,9 proc. do 2 r/r. "Produkcję ponownie napędza wyższa konsumpcja gospodarstw domowych (+2,7 pkt. proc.) i eksport netto (+0,4 pkt. proc.). Na wynikach ciążą słabe nakłady na inwestycje (-0,2 pkt. proc.) i spadek zapasów (-2,8 pkt. proc.)" - napisali.
Zdaniem analityków PIE "konsumpcja będzie napędzać wzrost PKB w 2024 r. Spodziewamy się, że w 2024 r. wzrośnie o ok. 3 proc. – to wyraźnie więcej niż wskazują prognozy dla strefy euro (1 proc. r/r). Wysoki wzrost wynagrodzeń w połączeniu z niską inflacją oznacza poprawę zamożności gospodarstw domowych" - napisali.
Eksperci PIE podkreślają jednocześnie, że na tle konsumpcji słabo prezentują się inwestycje. "Słabe wyniki dotyczą zarówno przedsiębiorstw i podmiotów publicznych. W I kw. nakłady firm spadły o 2,2 proc. r/r. Szczególnie zmalały wydatki na nowe budynki (o 14,2 proc.r/r) – były niższe niż przed pandemią Covid-19. To efekt słabszych wyników firm" - piszą.
Eksperci BNP Paribas piszą z kolei o "mocnym schłodzeniu nakładów inwestycyjnych przy jednoczesnym silnym odbiciu konsumpcji prywatnej i dalszym wzroście wydatków rządowych".
"Dynamika PKB w I kw. to 2 proc., a nie 1,9 proc. r/r, jak wstępnie szacował GUS. Wynik jest minimalnie gorszy od projekcji NBP, za to mocno (do 4,6 proc. r/r) odbiło spożycie indywidualne. Nie daje to nadziei na cięcia RPP. Prognozy 3 proc. tempa wzrostu w 2024 napędzanego konsumpcją są aktualne" - pisze z kolei Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Inflacja w maju w górę. GUS podał dane
Dane skomentowali też analitycy platformy inwestycyjnej Portu. "Zgodnie z oczekiwaniami, podwyżki płac w gospodarce, w tym w sektorze budżetowym oraz wzrost płacy minimalnej, przyczyniły się do odbudowy wydatków gospodarstw domowych przy spadającej inflacji" - napisali.
Ich zdaniem negatywnie zaskoczyły jednak inwestycje, co można powiązać z przerwą w napływie funduszy europejskich do Polski, a największy wpływ miały prawdopodobnie spadki inwestycji w sektorze budownictwa. "Dane potwierdzają stopniowe ożywienie w polskiej gospodarce oraz zmianę jej struktury. Wysoki wzrost płac realnych wspiera konsumpcję, podczas gdy inwestycje przechodzą krótkotrwałe cykliczne spowolnienie. Warto również zwrócić uwagę na wyjątkowo niski deflator PKB, co skutkowało wzrostem nominalnego PKB jedynie o 4,2 proc. rok do roku" - piszą.
Nowe dane z polskiej gospodarki
Jak zauważa GUS, na wzrost PKB wpłynęło dodatnie saldo obrotów handlu zagranicznego oraz zwiększenie popytu krajowego o 1,7 proc. (w IV kwartale 2023 r. spadek popytu krajowego wyniósł 1,5 proc.).
Spożycie w sektorze gospodarstw domowych zwiększyło się o 4,6 proc. (w IV kwartale 2023 r. pozostało na niezmienionym poziomie). Nakłady brutto na środki trwałe zmniejszyły się o 1,8 proc. (wobec wzrostu w IV kwartale 2023 r. o 15,8 proc.).
"W efekcie wpływ popytu krajowego na gospodarkę był pozytywny i wyniósł +1,6 p. proc. (w IV kwartale 2023 r. negatywny wpływ wyniósł -1,4 p. proc.). Złożył się na to pozytywny wpływ spożycia ogółem i negatywny wpływ akumulacji brutto. Wpływ spożycia ogółem wyniósł +4,6 p. proc. (wobec +1,4 p. proc. w IV kwartale 2023 r.), z tego wpływ spożycia w sektorze gospodarstw domowych wyniósł +2,7 p. proc., a wpływ spożycia publicznego wyniósł +1,9 p. proc. (w IV kwartale 2023 r. odpowiednio 0,0 p. proc i +1,4 p. proc.). Wpływ popytu inwestycyjnego na PKB wyniósł -0,2 p. proc. (wobec +3,6 p. proc. w 4 kwartale 2023 r.)" - piszą eksperci GUS.
"Wpływ przyrostu rzeczowych środków obrotowych wyniósł -2,8 p. proc. (wobec wpływu -6,4 p. proc. w IV kwartale 2023 r.). W konsekwencji wpływ akumulacji brutto na wzrost PKB był negatywny i wyniósł -3,0 p. proc. (wobec -2,8 p. proc. w IV kwartale 2023 r.). W pierwszym kwartale br. zanotowano pozytywny wpływ eksportu netto na tempo wzrostu gospodarczego, który wyniósł +0,4 p. proc. (wobec +2,4 p. proc. w IV kwartale 2023 r.).