Pandemiczny rok dopadł też wina. Po pierwsze nie kupowaliśmy go i nie piliśmy w restauracjach czy hotelach, bo te przez długi czas były zamknięte. Po drugie wybieraliśmy trunki w niskich cenach. I choć Lidl czy Biedronka sprzedają głównie butelki do 20 zł, to i u konkurencji z wydawałoby się wyższej półki, dominowały także te tańsze wina.
Firma Kondrat Wina Wybrane zanotowała w 2020 roku wzrost sprzedaży o 37%. Konsumenci najchętniej wybierali wina za ok 30 zł*.
- Sprzedaż w naszej sieci po raz pierwszy opierała się głównie na klientach detalicznych. W detalu zanotowaliśmy wzrost na poziomie niemal 50 proc. Najlepiej sprzedawały się tytuły do 30 złotych. Ich aktualny udział w sprzedaży ogółem to 67 proc. – podsumowuje Anna Sułek, dyrektor zarządzająca Kondrat Wina Wybrane.
Jak dodaje, wina powyżej 50 zł zanotowały spadki sprzedaży. Zarządzającą spółką przyznaje też, że firma zarabiała mniej niż w poprzednich latach. Powodem były głównie zmienność polskiej waluty.
Z danych udostępnionych przez firmę Marka Kondrata wynika, że Polacy zamawiają głównie wina czerwone. Te stanowią 57 proc. udziałów. Kolejne 40 proc. to wina białe, a pozostałe 3 proc. to wina różowe. Jak podaje, spółka klienci po wina zaczęli chętniej sięgać, gdy… zamknięto ich w domach. W pandemicznym marcu i grudniu sprzedaż miała wystrzelić w górę.
Dodatkowo pandemiczny 2020 dla klientów Kondrata okazał się wybuchowy. Dlaczego? Znacznie wzrosła bowiem sprzedaż win musujących pod koniec roku.
- Końcówka 2020 roku pod względem sprzedaż win musujących była rekordowa w całej historii firmy - podkreśla Anna Sułek.
Co rynek win czeka w 2021 roku? Według raportu Kondrat Wina Wybrane będziemy wina kupować więcej w… większych opakowaniach. Zamiast standardowej butelki 0,75 litra popularność zyskują opakowania typu Bag-in-Box o pojemności od 3 do 5 l.
- W związku z dużym zainteresowaniem winami polskimi, w tym roku rozszerzymy ofertę o nowe tytuły - podsumowuje Mikołaj Kondrat, prezes Kondrat Wina Wybrane.