Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|
aktualizacja

Tąpnięcie na rynku mieszkaniowym. Tak spadła sprzedaż mieszkań

57
Podziel się:

W trzecim kwartale 2022 roku sprzedaż mieszkań u deweloperów giełdowych jest mniejsza o prawie połowę. - Potrzeba było dokładnie roku od daty pierwszej podwyżki stóp procentowych NBP, aby koniunktura sprzedażowa pierwotnego segmentu mieszkaniówki cofnęła się o mniej więcej osiem lat, czyli niemal dokładnie do punktu wyjścia okresu ostatniej prosperity - ocenia Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Tąpnięcie na rynku mieszkaniowym. Tak spadła sprzedaż mieszkań
Deweloperzy notowani na giełdzie w III kwartale tego roku sprzedali o 47 proc. mniej mieszkań licząc rok do roku (Inne, fotokon)

Jak wskazują eksperci portalu RynekPierwotny.pl notowana na rodzimej GPW stawka czternastu deweloperów mieszkaniowych w III kwartale tego roku znalazła nabywców na zaledwie 3524 lokale. To o 47 proc. mniej licząc rok do roku i 17 proc. słabiej w relacji kwartał do kwartału. W drugim kwartale parametry te wynosiły odpowiednio - 41 proc. i -16 proc.

W kolejnych okresach kwartalnych mamy więc postępujący dużymi krokami regres, którego końca, póki, co nie widać - komentuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Dodaje, że niewiele mniej deprymująco prezentuje się wynik ogółem za trzy kwartały na poziomie 12 769 lokali, gorszy w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego o 37 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gotówka za kawalerkę. "Mieszkania powyżej 60 m kw. to już margines rynku"

Sprzedaż mieszkań. Tak źle nie było ośmiu lat

Ekspert nie ma wątpliwosći - koniunktura sprzedażowa pierwotnego rynku mieszkaniowego cofnęła się do okolic roku 2014, czyli początków niedawno zakończonego okresu prosperity.

- Wyniki kontraktacji komunikowane obecnie przez deweloperskie spółki giełdowe dość wiernie korespondują bowiem z analogicznymi wynikami wypracowywanymi przed ośmiu laty. Pytanie, czy w przyśpieszonym tempie rynek zszedł już na koniunkturalne dno, czy może znajduje się ono jeszcze niżej - zastanawia się Jarosław Jędrzyński.

Przed nami kolejny regres

W swoim najnowszym raporcie RynekPierwotny.pl wskazuje, że jedynym wyjątkiem potwierdzającym regułę kontynuacji koniunkturalnej zapaści pierwotnego segmentu mieszkaniówki, jest kwartalny wynik dewelopera Victoria Dom. Rezultat 445 zakontraktowanych mieszkań w minionym kwartale jest w tym przypadku lepszy rok do roku o 19 proc., co jest jedynym dodatnim wynikiem deweloperów giełdowych zarówno kwartalnym, jak i licząc od początku roku.

"Zarząd Victoria Dom tłumaczy taką sytuację odczuwalnym hamowaniem spadku kontraktacji z ostatnich miesięcy oraz widocznymi oznakami stabilizacji. Niestety tego typu optymistyczna diagnoza absolutnie nie koresponduje z wynikami całej reszty stawki giełdowych tuzów branży deweloperskiej, w przypadku której średnio sprzedaż mieszkań tąpnęła w III kw. o grubo ponad połowę w relacji rok do roku" - czytamy w analizie.

- Co gorsza, główna przyczyna takiego stanu rzeczy, czyli bieżący cykl podnoszenia stóp procentowych NBP, do trudnych do przewidzenia jeszcze rok temu poziomów, z całą pewnością nie dobiegł jeszcze końca. A dopóki koszt rodzimego pieniądza będzie windowany, dopóty sytuacja na rynku nieruchomości nie osiągnie stanu względnej choćby stabilizacji. Stąd prosty wniosek, że IV kwartał z dużym prawdopodobieństwem powinien przynieść kolejny regres sprzedaży mieszkań, tak u deweloperów giełdowych, jak i wszystkich pozostałych - komentuje Jarosław Jędrzyński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
WYRÓŻNIONE
realista
2 lata temu
Bo nienormalność zawsze tak się kończy. Kupować mieszkania powinni tylko ci ludzie co mają zasoby pieniężne lub zbliżone zasoby pieniężne i tylko wtedy posiłkować się kredytem. Nienormalnością jest to, że człowiek, który nie ma żadnych znaczących pieniędzy, kupuje mieszkanie za kilkaset tysięcy, i zapożycza się na kilkadziesiąt lat. Wiem, że moja opinia jest brutalna ale ekonomia też taka jest i zawsze kiedyś upomni się o swoje.
RobiSieCiekaw...
2 lata temu
Dziś rozmawiałem ze znajomą, która prowadzi usługi w dużym mieście i ma kontakt bezpośredni z klientami. Powiedziała mi jedno, że wielu klientów widzi spowolnienie gospodarcze w swoich firmach, a firmy szykują się do zwolnień. W niektórych branżach praca jest w innych zaczyna się coś dziać niedobrego... To tylko jeden z wielu sygnałów, które też zauważyłem. W 2021 roku były rekordowo niskie stopy, wielu brało nawet po 2 mieszkania. Przecież to niedługo się wyspie jak domino z kart, ludzie będą uciekali z nieruchomości byle spłacić kredyt, problem jest tylko taki, że jest mega zastój i rzadko cokolwiek się sprzedaje. Więc to nie jest to samo co w 2008r. moim zdaniem to wygląda na coś gorszego... Już w ofertach widać tzw jesienne promocje - u mnie w okolicy na najbardziej znanym portalu z ogłoszeniami w lipcu było do sprzedania łącznie 780 mieszkań (nowe, wtórne), dziś jest ich 1400.
ha ha ha ha
2 lata temu
Czekam na artykuł eksperta mówiący o tym ,że jak sprzedaż spadło to ceny mieszkań pójdą w górę.I jeszcze temat wstrzymanych inwestycji , które to spowoduję gwałtowny wzrost cen za dwa lata .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (57)
Tymon
2 lata temu
Teraz są jeszcze wakacje kredytowe. Takie sztuczne utrzymywanie przy życiu trupa.Co będzie, jak się skończą?
Młody i gniew...
2 lata temu
Kupię mieszkanie w Opolu. Ceny wiadomo, rosną bo tu każdy chce robić „biznes” jako landlord. Już nie raz boomerzy się trafili co nie zejdą z ceną bo muszą zamienić na Warszawę czy inne centrum dużego miasta. Dom z wychodkiem podrożał bo 300tyś i taniej nie dam a to wioska jest a nie miasto i do kapitalnego remontu inaczej już z pół miliona by było. Nie pamiętam kiedy na wioskach taka pazerność była… siłą rzeczy pozostałe miejsca drożeją do momentu punktu styku z demografią gdy ta będzie odpowiednio niska… jak np. Teraz jest mało milionerów a sprzedaży w tych cenach sporo..
Kris
2 lata temu
Wszyscy się przepychają, czy mieszkania potanieją czy zdrożeją myśląc z punktu widzenia kupującego. Mam propozycje żeby postawić się w roli dewelopera, masz biznes na którym miałeś 20-30% marży, a teraz wszystko tąpnęło, myślisz jak nie stracić. Każdy deweloper będzie miał inne problemy, ten który nie ma kapitału pewnie będzie chciał szybko wyjść z inwestycji i zejdzie z ceny mieszkań byle się pozbyć problemu. Ten którego na to stać, leciutko obniży żeby wydawało się że promocje zrobił i będzie czekał z zamrożonym kapitałem na powolne sprzedawanie już wybudowanych lokali tym co mają gotówkę. Jeden i drugi nie będą zaczynali nowych budów, bo po co pchać się w kłopoty, z pewnością mają pomysły jak w inny sposób zarabiać kasę. Chyba że przyjdzie fundusz i złoży zamówienie na całe osiedle, wtedy deweloper nie będzie miał ryzyka i dla niego wybuduje. Co będzie z cenami mieszkań na rynku? Trudno powiedzieć, jeżeli ludziom nie będą mieszkania potrzebne to ceny pewnie spadną. Może Ci co mają po kilkanaście zamiast wynajmować, zaczną je sprzedawać, ale to mało prawdopodobne przy obecnych cenach najmu.
Dareka
2 lata temu
Problem leży chyba w systemie bankowym w ktorym nie ma banków nastawionych wyłącznie na kredytowanie budownictwa.
Ja
2 lata temu
Hallo kto by chciał kupić terz mieszkanie. Ja osobiście rozmyślam o sprzedaży i wyjazd za granicę z rodziną
...
Następna strona