Tarcza 4.0 to nowe uprawnienia dla rządu, które pozwalają ciąć pensje i zwalniać pracowników nie tylko w ministerstwach czy urzędach wojewódzkich, ale także rządowych instytucjach, m.in. w NFZ, KRUS i ZUS. Jak czytamy w "Fakcie", związki zawodowe już protestują i pytają, kto będzie rozpatrywał wnioski o tarczę i wypłacał ludziom pieniądze, gdy oni zostaną zwolnieni.
Nowelizacją rządowej specustawy, czyli tzw. tarczą antykryzysową 4.0 w środę zajął się Sejm. Odbyło się pierwsze czytanie, a później burzliwa debata, projekt trafił do sejmowej komisji finansów publicznych.
Czytaj więcej: Tarcza 4.0 w Sejmie. Gorąca debata, padły mocne słowa
W projekcie rozszerzono listę urzędów podległych rządowi, w których - z powodu trudnej sytuacji budżetu państwa - możliwe będą redukcje wynagrodzeń i etatów. To zbulwersowało związkowców, domagają się usunięcia tego zapisu z ustawy.
Krajowy Związek Zawodowy Inspektorów Kontroli ZUS wysłał w tej sprawie pismo do posłów. "Obecnie rozpatrywanych jest ponad 3 mln różnych wniosków w ramach Tarczy Antykryzysowej i wypłaty sięgające dziesiątki miliardów złotych. Regulacja, która tym zaangażowanym pracownikom ZUS mówi o możliwości redukcji zatrudnienia (wysłania ich na bezrobocie) czy zmniejszenie wynagrodzenia, wpływa bardzo negatywnie na motywację do dalszej pracy i wsparcia działań naprawczych rządu" - piszą związkowcy.
Czytaj także: Tarcza antykryzysowa pozwala wstrzymać ściąganie długów
Przypomnijmy, jak podawaliśmy już na łamach money.pl, we wtorek rząd przyjął autopoprawkę do tarczy 4.0, która usuwa kontrowersyjne rozwiązanie, dające rządowi możliwość zwalniania pracowników lub obniżki płac w instytucjach, które rządowi nie podlegają. Ten zapis zniknął, a dawałby rządzącym jeszcze szersze uprawnienia - bo zwolnienia i cięcia dotyczyłyby także samorządów, uczelni publicznych i służby zdrowia.
Fali zwolnień w rządowych instytucjach można spodziewać się już po nowelizacji ustawy budżetowej, gdy rząd zorientuje się, na jak dużym minusie będzie budżet naszego państwa. Tego trzeba spodziewać się na początku drugiej połowy roku.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl